środa, 15 października 2014

Był sobie pewien zespół...

Był sobie kiedyś zespół, którego piosenki nuciła cała Polska,a oczy niejednego mężczyzny były wpatrzone w piękną wokalistkę...

Tak sobie ostatnio słuchałam tych utworów...
Jest wśród nich jeden szczególny, wzruszający, może dlatego,że smutne były losy wokalistki, Elżbiety Dmoch - nieszczęśliwa miłość, nieudane małżeństwo, śmierć kochanego mężczyzny  i depresja, życie w samotności...Większość zna tę sprawę z mediów, z telewizji...



Myślę, że warto przypomnieć sobie zespół 2 plus1 i niektóre największe przeboje, na przekór JESIENI... pochmurnym dniom.Mają w sobie dużo radości.







W roku 1971,w grupie 2 plus1 śpiewał Andrzej Rybiński, współtworca tego zespołu...a jeden z jego utworów bardzo czesto sobie nucę, przyznaję...bo jakby troszkę identyfikuję się z tekstem, albo nazwijmy to inaczej - jakoś tak łatwo dociera do mnie ...;-)

Wschodami gwiazd i zachodami
Odmierzam czas liści kolorami
Odmierzam czas, nie używając dat.
 

Czekaniem na niespodziewane,
Straconych szans rozpamiętywaniem,
Odmierzam czas, nie używając dat.


Nie liczę godzin i lat,
To życie mija, nie ja.
Bliżej gwiazd, bliżej dna
Jestem wciąż taki sam
Wciąż ten sam.

 /fragm./



I nieważne,że puszczają go często w radiu...:-)

Te utwory będą do nas wracać, ciągle...i wciąż, a wraz z nimi obrazy z tamtych lat...



13 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie śpiewali. Też bardzo ich lubiłam.
    A Elżbieta Dmoch faktycznie robiła niesamowite wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Jadziu...tyle wdzięku miała...i głos też,tyle radości w tych utworach...

      Usuń
  2. Nutki budzą pamięć emocjonalną, odżywają obrazy, wspomnienia i sytuacje:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest niesamowite Caddi,nie do zapomnienia...to ciągle wraca...robimy przerwy w słuchaniu,ale znowu wracamy do tych piosenek...by przywołac przy okazji pewne sytuacje...z tamtych lat...

      Usuń
  3. To bardzo fajny zespół do dzisiaj lubię słuchać ich piosenek. Śmierć ukochanego niestety sprawiła ,że przestała śpiewać.
    Na koncercie Andrzeja byłam w tamtym roku, śpiewał w Łodzi, charytatywnie dla dzieci z autyzmem.
    Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje Alinko...bardzo miło wspomina sie ten zespół,a A.Rybiński dalej świetnie śpiewa...i mogłaś go posłuchać...
      pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Nie wiedziałam, że p. Elżbieta Dmoch miała czy ma tak smutne życie...
    Pozdrawiam po urlopie, Krakowianko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. załamała sie totalnie po śmierci Janusza Kruka...chociaż nie byli już wtedy razem,a jednak...

      Usuń
  5. Znam ten zespół jednak najsmutniejszą piosenką tego zespołu jest Windą do Nieba a teledysk do tej piosenki jest naprawdę makabryczny (podobno ten teledysk kręcili na prawdziwym weselu ...)
    Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,to bardzo smutny utwór...a wesele tam przedstawione,to makabreska...można sie załamać...

      Usuń
  6. Muszę przyznać, że postępowanie Elżbiety Dmoch po tym jak zabrakło Janusza Kruka jest dla mnie dosyć zagadkowe. Wygląda to trochę tak, jakby celowo ukrywała się przed ludźmi. Dlaczego tak postępuje, nie mam pojęcia. Przecież gdyby tylko chciała, to mogłaby wieść całkiem dostatnie życie jako śpiewająca celebrytka, odcinając kupony ze swojej dawnej sławy. Przecież wielu artystów żyje w ten sposób, choćby Maryla Rodowicz albo Krz. Krawczyk /to chyba najbardziej znani/.
    Ale Elżbieta ani myśli tak żyć, celowo zaszyła się w jakiejś dziurze i zupełnie się nie pokazuje w świetle jupiterów, nie mówiąc już o konsekwentnych odmowach występów na scenie. Ponieważ nie tak dawno czytałem bodaj dwa artykuły na ten temat, stąd wiem, że żyje biednie, na granicy ubóstwa. W sumie, to żyje tak na własne życzenie... aż trudno mi uwierzyć, że taka piękna kobieta, która idealnie prezentowała się w błysku fleszy i która miała przed laty miliony fanów, teraz żyje ledwo wiążąc koniec z końcem. Jak widać, życie pisze różne scenariusze.
    Na koniec chciałbym przypomnieć jeden z ostatnich przebojów 2+1, który jakoś tak szczególnie zapadł mi w pamięć, chociaż obecnie, po latach został już nieco zapomniany...
    http://youtu.be/Bihmt__drZ8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest trudne do zrozumienia,tym bardziej,że nie byli już razem, on był żonaty już z kimś innym...zresztą ten facet miał kilka ślubów,szukał ...wciąż szukał, tej jedynej...jednak depresja była w niej pewnie zbyt głęboko zagnieżdżona,jeśli tak można ujać...kobiety Smurffie czasem tak maja,faceci chyba szybciej odkochuja się...ale nie jest to regułą....
      dzięki za ten utwór chińskie latawce...bardzo ładny...

      Usuń
  7. If you don't remember this, your car may be stolen!

    Imagine that your car was taken! When you visit the police, they inquire about a particular "VIN check"

    A VIN decoder is what?

    Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out when the car was born and who its "parent"( manufacturing plant) is. You can also figure out:

    1.Type of engine

    2.Model of a car

    3.The limitations of the DMV

    4.The number of drivers in this vehicle

    You'll be able to locate the car, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be checked in the database online. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person's seat on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.

    What happens if the VIN is intentionally harmed?

    There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles and spend two years in jail. You might be stopped on the road by a teacher.

    Conclusion.

    The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!

    OdpowiedzUsuń