sobota, 29 sierpnia 2015

na tropie tajemnicy - Bolesław II Zapomniany


Historia Polski Królów to ciągle otwarta księga. Okazuje się,że jest wiele tajemnic,białych plam,co jakiś czas wychodzą na jaw dość ciekawe, nieznane dotąd historie.
Jedna z nich dotyczy króla, którego nie ma wymienionego w spisie królów polskich, a był.
Historycy spierają się, ale są zapisy historyczne na potwierdzenie jego rządów. Dlaczego został wymazany z historii? co takiego zrobił? komu się aż tak naraził?

To Bolesław Mieszkowic, nazywany również Zapomnianym lub Okrutnym – legendarny król polski, mający panować w latach 1034–1038, przed wstąpieniem na tron Kazimierza Odnowiciela, domniemany pierworodny syn Mieszka II i Rychezy, wnuczki cesarza niemieckiego Ottona II.
Wspomina o nim późne źródło, Kronika wielkopolska, napisana w XIII w. przez biskupa poznańskiego Boguchwała II. Podaje ona, że po śmierci Mieszka II rządy objął jego pierworodny syn Bolesław. Według kroniki z powodu srogości i okropnych zbrodni „życie źle skończył”.
Tak naprawdę to wiekszosć władców była sroga i okrutna, ale Bolesław musiał komuś wybitnie sie narazić, że o nim zapomniano.
Jest pewien ślad, który może być wyjaśnieniem tej tajemnicy:
Kilka lat po śmierci Mieszka II nastąpił chaos w Polsce,bunty przeciwko chrześcijaństwu,
prześladowanie księży.
"Walczący o władzę Bezprym i Bolesław opowiedzieli się po stronie pogańskiego żywiołu i na jego czele wypowiedzieli wojnę Kościołowi, sojusznikowi ich politycznych konkurentów.To był zapewne ów straszliwy występek, jakiego dopuścił się Zapomniany. Najprawdopodobniej ustami arcybiskupa gnieźnieńskiego Bossuty wypowiedziana została uroczysta klątwa, która spadła nie tylko na samego władcę, ale także na całą Polskę. Bolesław II prawdopodobnie został skrytobójczo pozbawiony życia i wykreślony z pamięci, a Polska powrót na łono Kościoła okupiła szeregiem ciężkich obowiązków, za cenę których pozwolono księciu Kazimierzowi Odnowicielowi opuścić klasztorne mury i przybyć do Polski."

Pośrednio  istnienie Bolesława II potwierdza także „Rocznik małopolski”, w którym Bolesław Krzywousty nazwany jest Bolesławem IV, oraz zniszczony w XIX w. „Kodeks tyniecki” Bolesława Śmiałego z figurującą przy jego imieniu rzymską cyfrą III. Skoro zatem Chrobremu, poza wspaniałym przydomkiem Wielki, przyznano rzymską jedynkę, a Śmiałemu i Krzywoustemu trójkę i czwórkę, wniosek jest oczywisty: był między nimi jeszcze jeden Bolesław.

 
Nie będę już zanudzać, ale zachęcam do przeczytania ...TU

Znalazłam również ciekawy film o odkryciach archeologicznych dotyczących okresu Dynastii Piastów, nie jest krótki, ale warto go obejrzeć:



Nie trzeba daleko szukać, tajemnice dotyczące historii naszego państwa są nie mniej interesujące niż tajemnice...piramid i ...zazdroszczę archeologom.:))


czwartek, 27 sierpnia 2015

SZOK

Dzisiaj przeżyłam szok i miałam włosy i minę o taką...przez pewien czas:


 Piszę na gorąco, miałam inny, poważny post zapodać,ale...

Otóż dzisiaj byłam u mojej lekarki po receptę.W poczekalni było 5 osób przede mną, czterech facetów i jedna kobieta.Tak jakoś od jakiegoś błahego tematu nawiązała się między mną a jednym z mężczyzn rozmowa.W pewnym momencie zeszliśmy na temat pijanych kierowców. Ja od razu, że to w sumie bandyci, a on mi na to, że nie ukrywa, że czasem jeździ po alkoholu, ale jeździ OSTROŻNIE. Jeszcze nikogo nie zabił. Jeździ -  nie, że mu się przytrafiło. Miałam przed sobą bandytę w całej okazałości...ciśnienie 400, chyba poproszę lekarkę o silniejsze leki. Tak na wszelki wypadek.

- Co by pani zrobiła, miałem taką sytuację /gość jakby chciał się wytłumaczyć /, przyjechał do mnie kuzyn, troszkę wypiliśmy, a tu za chwile mam telefon, że moi rodzice mnie proszą o podwiezienie, są za miastem u ciotki. No to wziąłem samochód. Niedużo wypiliśmy z kuzynem, a ja jeżdżę ostrożnie. /naprawdę niełatwo mi pisać ten tekst, ale muszę to wyrzucić/
- i wie pani, w drodze powrotnej , już blisko domu ktoś mi się na jezdni położył w poprzek, zatrzymaliśmy się, podchodzę, a tu...jakaś pijana w belę łachudra leży i nie ma siły wstać.Takie numery...widziała pani? 

Ja przyznam się, że odechciało mi się wszystkiego, jakaś niemoc mnie ogarnęła ...lekarka wezwała faceta do gabinetu, bo była jego kolej...a ja zastanawiałam się, czy on na pewno do właściwego lekarza trafił...
W jego mózgu zaszły nieodwracalne zmiany.

na odreagowanie tylko muzyka...






piątek, 21 sierpnia 2015

wakacyjny ...przerywnik

Ponieważ jestem na tropie następnej tajemnicy historycznej ;D , a obiecałam wnusi, że kupie jej nowy plecak do szkoły /już 3 klasa podstawowa, mammamija/, to wybieramy się wkrótce na zakupy... i typowego postu nie będzie na razie.

Przy okazji przypomniało mi się, jak kupowałam jej niedawno jakąś książkę / bardzo lubi buszować wśród książek/ i zobaczyło dziecko, że płace kartą, to...
- babcia, jak kartą płacisz, to mogę jeszcze jedną książeczkę sobie wybrać?
 ...kurczę to dziecku karta kojarzy się z jakimś wypasionym kontem???...no tak, portfel jakoś skromniej wygląda, to fakt, hm...a konto to "sezamie otwórz się"...w wyobraźni dziecka chyba...
Sezam otworzył się na tę jedną jeszcze książeczkę...

Nie powiem, bardzo mnie w sumie to cieszy, że tak obie sobie czasem buszujemy po księgarniach, zresztą teraz faktycznie książki są ładnie wydawane, przyciągają, może niekoniecznie ceną, ale czasem są promocje, przeceny.

Dlatego w ramach przerywnika, coś z archiwum muzyki włoskiej...a klip w sam raz na wakacje, BAJECZNY :)




sobota, 15 sierpnia 2015

tajemnicza LILITH

Nie pisałam,bo... real mnie wciągnął  i po prostu chęć odpoczynku od bloga. Nie samym blogiem człowiek żyje, moje nowe hasło...:-)
Dzięki za miłe komentarze pod poprzednim postem.

Poza tym "tropię" pewne tajemnice początków świata, a że ktoś mi temat podsunął w realu, zaczęłam wertować net, zdziwiona, że na ten temat jest troszkę ciekawostek.
Otóż okazuje się, że to, że Ewa była pierwszą biblijną żoną Adama /jak nam mówią/ nie jest takie pewne.


Bóg stworzył /podobno/ pierwszą kobietę o imieniu Lilith, przed Ewą... Księga Rodzaju przedstawia dwa opisy stworzenia świata, w pierwszym z nich czytamy: " I stworzył Bóg człowieka na wyobrażenie swoje: na wyobrażenie boże stworzył go: mężczyznę i białogłowę stworzył je" ( Rdz 1, 27). Drugi opis stworzenia człowieka przedstawia kolejny rozdział Pisma Świętego ( Rdz 2, 27) - zgodnie z tym przedstawienie, Ewa została stworzona dużo później niż Adam, z jego żebra.

Dlaczego tak skrzętnie ukrywa się stworzenie Lilith, zastanawiam się - kobiety, która była  niepokorna, nie podporządkowała się Adamowi, zbuntowała  i uciekła Opuściła Raj.Ośmieliła się zbuntować samemu Stwórcy.
Bardzo ciekawe są te opowieści,można jak baśń je czytać...
Pierwszy opis Lilith pojawia się w średniowiecznym "Alfabecie Ben-Sira". Wcześniej Lilith przeważnie przedstawiana była jako demoniczna "pierwsza Ewa".

Z powodu dwuznaczności jej postaci, często pojawiała się w literaturze i sztuce, na wielu późnośredniowiecznych i renesansowych przedstawieniach sceny kuszenia w raju, wąż ma kobiecą głowę Lilith.

Są to dość interesujące opowieści, intrygujące tym bardziej,że głośno na ten temat Kościół nie wypowiada się. Pierwsza kobieta to buntowniczka, niezależna osoba, która nie chciała przyjąć służalczej roli  w stosunku do mężczyzny we wszystkich aspektach wspólnego życia.
Być może Lilith to pierwsza  feministka?...i nie bardzo udane /albo bardzo udane/ dzieło Boga,o którym Kościół woli nie wspominać głośno, że była taka kobieta, która ośmieliła się być niezależna?
Dużo jest pytań, na które nie ma jeszcze odpowiedzi...Bo na przykład, dlaczego nie dano jej tej niezależności, że musiała wybrać ucieczkę...czyżby od początku świata nam kobietom dano tylko jedną rolę?
Mnie trochę dziwi ta cisza wokół pierwszej kobiety w Raju. Bo faktycznie,jeżeli Bóg stworzył kobietę i mężczyznę na swoje wyobrażenie,a potem,Adam został sam...i z jego żebra powstała Ewa...to kto był przed Ewą i kto opuścił Adama....
Może nigdy się nie dowiemy...ale może dlatego wśród nas są kobiety i uległe i wojowniczki z charakteru? może to dzięki Lilith ?

Matko...taki upał,a mnie wzięło na taki temat...:)

TU jest nieco szerzej o Lilith...


muza spokojna...