Na pewno łatwiej by nam,kobietom było,żeby mężczyźni czasem zastanowili się co do nas mówią.
Bo na przykład powiedzenie - kupiłem CI odkurzacz,kupiłem CI pralkę,odprowadziłem CI synka do przedszkola - to typowo błędne rozumienie partnerstwa w związku. Popatrz kochanie, zdaje się mąż, ojciec powiedzieć, jaki ja jestem dla ciebie dobry... tak jakby pralka tylko babskie ciuchy prała, odkurzaczem nie jego mieszkanie posprzątała,a dziecko tylko JEJ było i on w ramach pomocy poszedł z nim do przedszkola.
Ja niejednokrotnie słyszałam to w małżeństwie,teraz słyszę jak znajome mówią o swoich mężach.
Tu przyklejono nam kobietom już na stałe plakietkę robota wieloczynnościowego,a on, mężczyzna jest nam nawet od czasu do czasu gotowy pomóc...I fajnie,nie jest źle...:D
I tu chyba dłuuuuugo nic sie nie zmieni. Ta filozofia, bo to,że nam pomagają, nie podlega dyskusji.
Jeśli chodzi o kupno kwiatka,o......to już słyszałam niejednokrotnie - co wy w tych "haberdziach"widzicie, po paru dniach zwiędną, żadnego pożytku. I to jest właśnie przykład męskiego pragmatyzmu, technicznego, konkretnego podejście do życia...D
Kiedy wczoraj w autobusie jeden z nich wiózł, pewnie do pracy wiąchę kolorowych tulipanów,od razu raźniej mi się zrobiło...nie jest z nimi mężczyznami tak źle .;-)
TULIPANY są piękne ,tak poza nawiasem...
/ zdjęcie z netu /
*****
a najważniejsze jest to, że i tak............ale o tym najlepiej zaśpiewa Mistrz
ja dostałam róże i z tego powodu cieszę się i to fest:)))Krakowianko facetom jak nie powiesz konkretnie o co chodzi to nie ma co liczyć na to ze sie domyślą:)))
OdpowiedzUsuńa to akurat wiem,wiem Elu...haha
UsuńNo właśnie. To zdawałoby się jest takie proste :D
Usuńzdawałoby się Urdenie....D
UsuńKupilam sobie dzisiaj bukiet tulipanow i 5 zonkili. tutaj takiego dnia nie obchodza, wiec nie mam na co liczyc. Kobiety lubia kwiaty i nie ma nas co pytac coz my w tych haberdziach widzimy. Lubimy dostawac kwiaty bez wzgledu na wiek.
OdpowiedzUsuńPamietam 85 letnia ciotke, ktorej nie widzielismy dobre 20 lat. kiedy sie dowiedzielismy, ze jednak zyje ( za granica mieszkala, kontakt sie zerwal) postanowilismy ja odwiedzic, akurat z rodzicami bylismy tam po wielu latach w odwiedzinach. moja mam wpadla na pomysl aby kupic jej bukiet roz. spakowalismy torbe. Roznosci jej przynieslismy a ona zadowolona byla wlasnie tylko z tych roz. na koniec wizyty powiedziala, ze przeciez mlode kobiety obdarza sie kwiatami, a ona stara dostala. I ze cieszy sie bardzo:)) Taka przyjemna chwila przyjemnosci:)
kwiaty zawsze nam,kobietom sprawiaja wiele radości...ja je wolę niż prezenty...i tak w ogóle od zawsze i bez okazji je sobie kupuję...
UsuńKwiat, niby nic, a jednak coś wspaniałego i poruszjącego emocje.
OdpowiedzUsuńCaddi,gdyby tak większość menów myślała,ech...
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPięknie pozdrawiam w Dniu Kobiet :)
Czyżby zbieżność tematu? zapraszam do mnie :)
o...to ciekawe Morgano,lece do Ciebie...
Usuńpozdrawiam miło.
Ciągle twierdzę, że mój Stary Truteń jest z innej bajki;-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno to zazdroszczę Trutniowa,bywają rodzynki zatem na tym świecie...
Usuńpozdrawiam miło.
Wszystkiego miłego w dniu Waszego święta. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa dzięki,dzięki Kacprze...:-)
UsuńA dzisiaj ponoć dzień faceta :)
OdpowiedzUsuńNo, ponoć :-)
Usuńżeby było sprawiedliwie...niech tam....:-)
UsuńNie wiem dlaczego, ale M. znacznie lepiej ode mnie opanowała pralkę. jakieś wrodzone zdolności?
OdpowiedzUsuńtak,na pewno wrodzone zdolności...D
Usuńa tak przecież lubicie techniczne nowinki...D
pozdrówki.
Nie narzekaj Crackie, bo jakby faceci byli w 100 % pragmatyczni, to nigdy żadnych kwiatów kobietom by nie kupili /bo po co, skoro za parę dni zwiędną, a do niczego praktycznego się przecież nie nadają? :P/.
OdpowiedzUsuńA skoro jednak kupują, to jakiś tam ślad romantyzmu jednak w nich gdzieś tam głęboko siedzi, co z punktu widzenia kobiet jest jednak nieco pocieszające :D
A skoro już muzycznie Mistrzem przemawiasz, to ja też uderzę w ten sam deseń, aby muzycznie udokumentować to, co wyżej napisałem :)
http://youtu.be/QJY2Vx7dckQ
no i na szczęście nie sa w stu procentach pragmatyczni,jak piszesz,ale czasem tak coś powiedzą,że nie wiadomo jak to odczytac,haha....ale nie jest tak źle,a ponarzekac troche można...a co...D
Usuńale udokumentowałeś to,jak najbardziej,bo na te chwile,Mistrz Grechuta jest synonimem wrażliwego faceta...jego utwory są urzekające swoją prostotą,wżerają się w serce...i zostają ....
pozdrawiam:)
A dla mnie kobieta ma zawsze święto!!! Pamiętajmy o tym panowie. Piękna muzyka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękne hasło,podoba mi sie,haha
Usuńa klasyka,zawsze najlepsza Zbyszku...
pozdrawiam.