W Krakowie koniec ładnej pogody, za oknem wiatr,deszcz....może nie aż tak zimno,ale ponuro.Zima jeszcze próbuje dmuchać,ale...myślę,że to chwilowe.Odejdzie niedługo na pewno.
Przecież ludowe - "Na Grzegorza idzie zima do morza" ,o czymś mówi,a imieniny Grzegorza były parę dni temu.
Proponuję trochę muzyki, pewien koncert, poddajmy się nastrojowi.
I pięknym dźwiękom, które wyczarowuje znany pianista jazzowy...
znalazłam koncertowe wykonanie pewnego utworu, jakże dobrze znanego :-)
miłego słuchania życzę :-)
Jak ja lubię Twoje wybory muzyczne. A w ramach pocieszenia dodam, że u mnie za oknem śnieżyca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdzięki Zbyszku...
Usuńa co do aury,to nie zazdroszczę Ci,ale to może ostatni taniec Zimy?
Lubię Myslovitz, ale w wypadku tych dwóch utworów czegoś mi brakowało - w tym pierwszym kawałku chyba za mało jest takiej specyficznej melancholii, która jest charakterystyczna dla tej grupy - da się ją wyczuć np. w tych dwóch utworach:
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/vop7MkkkWBU
http://youtu.be/YPe35241CMw
A w tym drugim utworze najbardziej brakuje mi... Marka Grechuty, którego spokojny, charakterystyczny głos dość dobrze zapamiętałem i teraz jak go nie słyszę, to mi tam czegoś brakuje...
rozumiem cie Smurffie,ale...tu odkryłam L.Możdżera i połączenie jego muzyki z wokalem Myslowitza,jest według mnie świetne.Inne,niż te znane utwory Myslowitza,koncert ma swój klimat...niepowtarzalny i mniej oklepany niz te grane w mediach...Tu postawiłam na muzyke fortepianowa L.Możdżera bardziej...
Usuńpozdrówki.
OK, to daje pewien specyficzny klimat... też mogę powiedzieć, że Cię rozumiem.
UsuńJest jednak pewne "ale"... otóż dla mnie akurat taka muzyka jaką gra Myslovitz lepiej brzmi razem z dźwiękiem gitar niż fortepianu, ale to rzecz gustu ma się rozumieć :)
na pewno w tym koncercie zastosowano pewną...innowację,ale nie jest zła,mimo,że gitary grzecznie były wyciszone,by mistrz mógł grac...:D
UsuńMielismy piekny, sloneczny tydzien...az uwierzyc mi trudno, ze tak dzisiaj pada i pochmurno. Mrozy ta czesc Niemiec ominely, ale chmury juz nie.
OdpowiedzUsuńto takie...przedwiośnie,trzeba chyba to jakos znieśc dzielnie...:D
Usuńpozdrówki:)
U mnie też zimno i brzydko. Dobrze, że domu szukać nie trzeba.:-)
OdpowiedzUsuńA "Kraków" piękny.
Dziękuję Marysiu.
ten "Kraków" ma wiele interpretacji,tez mi sie podoba,każda w sumie wersja...
Usuńpozdrowki miłe:)
Każda pogoda jest dobra na szczęście... nawet w deszcz:-)
OdpowiedzUsuńmasz rację Cadii,deszcz ma w sobie coś...magicznego:)
UsuńDobra muzyka dobra jest na każdą pogodę
OdpowiedzUsuńtak,można zawsze coś Ismenko dla siebie wybrac,w zależności od nastroju:)
UsuńDla mnie to wreszcie ten deszcz przyszedł, bo moje zapasy tzw. wody przemysłowej, kończyły się, deszczówka je skutecznie uzupełnia. Ale teraz spoko, deszcz może sobie iść do morza, na jakieś 2-3 tygodnie.
OdpowiedzUsuńto nie masz lekko,Kacprze...
Usuńpozdrawiam:)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńWiosnę już czuć w powietrzu, widać w ogródkach. Zapowiadają wysokie temperatury pod koniec tygodnia. Nic tylko się cieszyć :)
Pozdrawiam :)
ja sie bardzo ciesze Morgano...wiosna:)
Usuń