piątek, 1 listopada 2013

drugi brzeg...

A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał
Zgasną podłogi i powietrza
Na wszystko jeszcze raz popatrzę
I pójdę nie wiem gdzie - na zaws
ze
.





I będę jasna i gotowa...


Może warto tak życ,by potem
"przejśc na drugi brzeg"
uśmiechając się?






21 komentarzy:

  1. Oj refleksyjnie....
    Ale taki czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w TEN czas przychodzi refleksja szczególna...

      Usuń
  2. Tontrzeba umiec zrobic. Aby w tej ostatniej minucie moc sie usmiechnac i powiedziec sobie, ze jest ok:))Czyli byc moze zycie to lekcja "przygotowujaca" do smierci?:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można w sumie tak powiedziec Aniu,na ten uśmiech u schyłku naszej drogi,pracujemy całe życie...mamy dośc dużo czasu na upadki,ale i na...podniesienia,dano nam CZAS...

      Usuń
  3. Warto...
    i prawdziwym szczęściem jest
    odejść spełnionym...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie że warto! Tylko żeby się udało właśnie tak!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko to wszystko od nas zależy,ale warto...Stokrotko,tak myślę...

      Usuń
  5. Świerc jest nieunikniona to obietnica złożona każdemu z nas przy narodzinach ,ale dla mnie prawdziwe życie jest tu na ziemi .to jest realne i tego się trzymam . Pozdrawiam listopadowo ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo trzeba być,żyć...ale tak,by potem byc spełnionym...nie jest to łatwe,ale dano nam czas...

      Usuń
  6. Są dwie możliwości: albo żyjesz z uśmiechem albo ze strachem. Umierasz tak jak żyjesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to wygląda Urdenie,mamy długa drogę przed sobą,strach nie powinien być głównym naszym przewodnikiem...

      Usuń
  7. Uśmiechając się? Nie słyszałem o czymś takim. Czasem pozostaje zastygły grymas na twarzy, który jednak ma niewiele wspólnego z uśmiechem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie o taki uśmiech mi chodzi Smurffie...to spełnienie,że odchodzi się pogodzonym z przeszłością,wiedząc,że...nikogo się nie skrzywdziło,to taki uśmiech wewnętrzny,do samego siebie...
      :)

      Usuń
    2. "Zmarli mając poczucie spełnienia" - chyba o to Ci chodziło, a nie o sam uśmiech :)

      Usuń
    3. tak Smurffie:)
      pozdrówki:)

      Usuń
  8. U mnie też nostalgie snują się niczym listopadowa mgła
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem taka nostalgia jest potrzebna...sama przychodzi...

      Usuń
  9. Nie lubię takich tematów. Pozdrawiam i zmykam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem Azalio,dzięki za wizytę:)
      pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  10. Witaj
    Refleksyjny post, jak o tej porze u każdego chyba...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń