Przed nami niedługo 30 listopad - popularne "andrzejki", Dzień Świętego Andrzeja Apostoła. Jest on patronem Szkocji i tam jest to święto najhuczniej obchodzone. W Polsce w wigilię tego dnia , lub w tym dniu w zależności od regionu, wróży się przyszłość, szczególnie matrymonialną.
Warto może z tej okazji przypomniec coś niecoś o tym świętym. Święty Andrzej Apostoł był bratem Św. Piotra, uczniem Jana Chrzciciela, prowadził działalność misjonarską nad Morzem Czarnym.
Za swe nauki,głoszenie ewangelii został skazany na śmierc męczeńską - rozpięto go na krzyżu w kształcie litery X, według różnych źródeł w roku 62, 65 lub 70 jak podaje wikipedia.Ten charakterystyczny krzyż został później nazwany krzyżem św.Andrzeja.
Św.Andrzej jest patronem małżeństw, podróżników,ale przede wszystkim jako orędownik zakochanych wspomaga w sprawach matrymonialnych i wypraszaniu potomstwa.
No cóż, młodzi sobie wróżą, leją roztopiony wosk przez dziurkę od starego klucza do miski z wodą,odczytując potem zastygłe figury rzucające cień na ścianie według swojej fantazji...
Dla nas, tej NIECO (bo nie inaczej przecież) starszej młodzieży...pozostaje dobra zabawa wśród znajomych .Wróżby zostawiamy dla młodych, no może jak ktoś jest sam...to ewentualnie parę karteczek z imionami facetów pod poduche i rano wyciągamy...Potem okrzyk: no nieeeee! :-)
Bardzo lubiłam kiedyś te wróżenia, zbierałyśmy się z koleżankami i ...zaczynało się , moc była z nami :-)
Niebagatelną sprawą było zbieranie się szczególnie u jednej z koleżanek, która miała fajnego starszego brata.Ja niestety miałam młodszego...:(.
Ten starszy braciszek koleżanki, kiedy graliśmy np. w remika, ogrywał nas doszczętnie,"kancił" ale to potem odkryłam,bo rozszyfrowałam jego sztuczki i je...CZASEM stosowałam...Oj tam,(to na wypadek czyjegoś skrzywienia) wygrywac od czasu do czasu jest przyjemnie przecież.
Wracając do wróżb:lanie wosku, układanie butów naprzemian w kierunku drzwi - zagryzałyśmy paznokcie z nerwów, czyj but "wyjdzie" pierwszy za próg, no i jeszcze nasłuchiwanie za drzwiami czy jakiś głos męski jako pierwszy usłyszymy...itd,itp.Więcej grzechów nie pamiętam,a nawet jak pamiętam, nie żałuję...:P
W każdym razie zabawa była przednia, najbardziej jak odczytywałyśmy figury z wosku na ścianie
- każda jakby odczytywała to co chciała odczytac za wszelką cenę...tak, żeby było po jej myśli...:)
Zanim nadszedł adwent, łaziło się(czytaj biegło) na dyskoteki ,a w nich oczywiście szalona muzyka disco i było cool i super i nie ma co "doktoryzowac się" w temacie,czy to była muza z dolnej półki czy nie,bo bawiło się przy niej wspaniale i do dzisiaj lubię do niej wracac z przyjemnością.Te rytmy sa nieśmiertelne.
Mają w sobie to COŚ.I to COŚ sprawia, że nogi jakby same "chodzą" niezależnie od reszty ciała...:P
Zaczynamy zatem,cofając się w szalone lata...80- te!
- mała uwaga: słuchamy oczywiście przy zgłośnionych odbiornikach...:)
Nie można zapomniec o italo-disco...a jakże:)
Mnie bardzo dzisiaj ta muzyka uraczylas:)) Moje lata dyskotekowe. Zapomnialam o istnieniu C.C. Catch. Pobujalam sie w jej rytmie:)) pamietam jak utrzymywala sie przez wiele tygodni w pierwszej dziesiatce listy przebojow prowadzonego w trojce przez Niedzwiedzkiego. jak sie na te piatkowe wieczory czekalo, aby listy odsluchac. Radio wtedy mialo moc...cieszylam sie w liceum , ze juz piatek i lsta trojki..czasami tez wlasnie z dziewczynami sie spotykalysmy i wspolnie, w grupie sluchalysmy:))
OdpowiedzUsuńBad Boys Blue sobie nawet podnucilam ...tak mniej wiecej jak tu nuca:
http://youtu.be/jBk37NMFuzk
haha,fajny kabaret...i tez zanucili...po swojemu P)
Usuńech,to były Aniu lata szalone,ale teraz...tylko wspominam:)
Napisalam komentarz i nie wszedl?
OdpowiedzUsuńbyłaś w spamie...ale wyciągnęłam Cie jakoś,hahahaha
UsuńCoraz mniej cieszą mnie takie święta. Chyba się starzeje i staję się zdystansowany do wszystkiego. To chyba niedobrze:-)
OdpowiedzUsuńCaddi,zauważ,że mój post,to wspomnienia...wspominam,bo lubię,ale też już mam dystans do świąt,są inne ...już nie takie jak kiedyś....
Usuńtrzeba wspominac to co było najlepsze,od czasu do czasu:)
Tak trzeba wspominać od czasu do czasu. Ale przecież dzięki tym wspomnieniom możemy przekazać tradycję dalej. Możemy zachować święta takie jakie zapamiętaliśmy
OdpowiedzUsuńLubię te andrzejkowe figle i mam do nich wielki sentyment...
Usuńbuziule
Ismenko....masz racje,fajne są takie wspomnienia,możemy z sentymentem je przekazywac dalej...
UsuńKlaterze,po prostu lubisz fajną zabawę,a andrzejki to wspaniała zabawa...poniekąd
Usuńodbuziakowuję...podwójnie...P
Czyli w przypadku małżeńskich nieścisłości trzeba zwracać się do św. Andrzeja. I jakie znakomite przeboje, to były wspaniałe czasy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
oczywiście Zbyszku,do Św.Andrzeja jak w dym...P,no chyba,że to sprawa beznadziejna to podobno do św.Tadeusza Judy...P
UsuńA przeboje...niebezpieczne dla nóg,hahaa,dla tej nieco starszej młodzieży...P
pozdrówki.
A dziś właśnie wieczór z Abbą w tle :) Pozdrawiam :)
Usuńto super...ABBA jest z tych...nieśmiertelnych...
Usuńchyba osiemdziesiąta próba wstawienia komentarza...
OdpowiedzUsuńmammmamamija...P
UsuńJest! Czyli mogę tylko z google, nie z mozilli...
OdpowiedzUsuńKrakusku, od wczoraj napisałam chyba z 80 razy, że przepadałam za tymi piosenkami i że zrobiłaś mi wielką przyjemność wrzucając je tutaj! Często włączam je gdy chcę poprawić sobie nastrój ;)
A same Andrzejki- kto ich nie uwielbiał za młodu! Dziś nadal lejemy wosk, ale to już głównie dlatego, ze Mała W.uwielbia te zabawy:)
HURRRRA..jest Angie w jaskini...haha,no ja mam konto na google,może to jest klucz...hm...
Usuńmiło,że jesteś,a te piosenki są wspaniałe na dobry nastrój i gimnastyke też przy nich super sie robi...TO SA TE LATA 80.te,jedyne w swoim rodzaju...
Przypomniałaś mi tamte dyskotekowe klimaty :)
OdpowiedzUsuńNo to może ja też dorzucę coś z tamtych czasów...
http://youtu.be/4wQB900tFvI
http://youtu.be/iGaF4tKUl0o
http://youtu.be/rJOo67DtZAY
Ech, tyle było tych starych przebojów, że aż łza się w oku kręci jak się teraz tego słucha...
dzieki Smurffie za linki...utwory Smokie i też zaliczam do super przebojów tamtych szalonych lat...
Usuńlata 80 te to taka różnorodnośc w muzyce,że ech....a my...myśmy byli też tacy,że ech...:)
http://youtu.be/s2GOFhG2xNk
OdpowiedzUsuńno właśnie Urdenie...gdzie się podziały TAMTE prywatki?no gdzie???????
Usuńto też był hicior...i jest:)
dzięki...
No i jeszcze dzień się nie obudził ... a ja juz sobie u Ciebie pobalowałam :-)))
OdpowiedzUsuńi super Jadziu...dobrze zaczęłaś dzień,hahaha
UsuńI przyszłam jeszcze raz :-)))
UsuńI jutro znowu będę!!!
Obiecałam... i JESTEM!!! :-)
Usuńczyli jesteś w klimacie andrzejek Jadziu...i tak ma dzisiaj byc,hahaha
UsuńChyba zabaluję w Andrzejki przy tej muzie. Buziaki, Maryś.
OdpowiedzUsuńmiło mi Azalio:)
Usuńniech nogi prowadzą...hahaha
No to jutro balujemy. Cholera tylko co będzie jak mój but wyjdzie przedemną za próg?
OdpowiedzUsuńhahaha,a co tam but,niech sobie wyłazi...a Ty Kacprze za nim...tańcując w rytm muzyki z szalonych naszych lat...:P)))
UsuńJak ja dawno nie byłam na Andrzejkach,
OdpowiedzUsuńkiedyś sama je organizowałam i była to przepyszna
zabawa a ile emocjii przy wróżbach andrzejkowych.
Dzięki za przypomnienie i święta i muzyki.
tak Violu,to były tamte,niezapomniane andrzejki,emocje,zabawy...
Usuń