środa, 7 listopada 2012

Dla ...Judyty :-)

Życia mała garśc

Oto jest życia mała garść,
pochyl się nad nią...oceń...patrz!
Czy jest tak jak człowiek chciał?
Czy ktoś inny z niej,do syta,brał...
Czy ktoś inny z niej,do syta,radość brał?

Oto jest wspomnień mała garść...
Zapytaj,ile jesteś wart...?
Niech prowadzą w miejsca te,
gdzie Ci dobrze było...i gdzie źle...
Niech prowadzą Ciebie teraz w miejsca te...

ŻYJ!...jeśli nawet nie masz nic...
I do zamkniętych musisz pukać drzwi,
wiesz jak smakuje gorzki chleb
i zwykła ludzka łza...

ŻYJ!...przecież to nie żaden wstyd!
Tak powie Ten,co Ciebie zna...
Twojego życia mała garść,
sen...co się spełnić miał...
Twój sen...ta życia garść.
Twój sen...ta życia garść!
/fragm/




*************************************************
Dedykuję ten post siostrze Judycie. Jej blog szczególnie na mnie działa...i nie wiem dlaczego,ale całym sercem to czuję.
Na pewno klimat,sposób przekazywania...mądrośc życiowa.A przy tym wszystkim,olbrzymia dawka humoru i radości życia.
Nie będę się rozpisywac, po prostu kto tam raz wejdzie, stracony...wyjśc już nie sposób,chociaż...drzwi otwarte...(śmiech).

Trzymam kciuki za Ciebie Judyto, za Twoje zdrowie, będzie dobrze!





24 komentarze:

  1. To piękne słowa. Warto zawsze mieć je w swojej pamięci.
    Też wspieram Judytę, jednak coraz częściej zastanawiam się, dlaczego życie właśnie takie musi być, co daje nam to cierpienie?
    A może za Miłoszem:
    Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani
    Nogę kamieniem i wie, że kamienie
    Są po to, żeby nogi nam raniły.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś jest Zbyszku,w słowach Miłosza...łatwo jest wierzyc,jeśli nie potykamy się,ale kiedy wstajemy,patrzymy wokoło...jest radośc.Doceniamy to co mamy,a kamienie...no cóż i one są częścią naszego...krajobrazu życiowego...
      A może niepowodzenia dają nam siłę?tak idąc tylko prostą drogą,nie bylibyśmy...odporni?wrażliwi?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Judytę poznałam przez smurfa.Kiedy do niej weszłam pomyślałam w końcu normalna zakonnica!Żaden moherowy beret:))))Jest w niej subtelnośc ,radosc i piękno.Przez zwyczajne a zarazem niezwyczajne jej patrzenie na swiat przybliża mnie do Boga.
    Cmokasy dla ciebie smocku drogi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to najnormalniejsza,ciepła i ciekawa życia kobieta po prostu...a przy tym jakby daje nam radość swoimi postami...
      ja tez przez Smurffa chyba do niej dotarłam,i nie żałuję;)

      Usuń
  3. Mnie też Judyta jest bardzo bliska. Jest PIĘKNĄ postacią. I bardzo mądrą osobą.
    Judyto - bedzie dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj i ja pewnie do Judytki zajrzę , zachęcasz więc na pewno warto, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Alinko,czerwonym kolorem zalinkowałam w tekście posta Jej blog..."Jej blog",najedź myszką na ten kolor;)
      jest równiez w moich linkach obok..."La vie..."
      pozdrawiam miło;)

      Usuń
  6. Właśnie w sytuacjach trudnych sprawdzamy się jako ludzie, weryfikują się nasze deklaracje...
    Judyta jest wspaniała.
    Pozdrawiam Cię, Krakowianko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację Anno,przede wszystkim jako ludzie...z sercem i wielką wrażliwością...cieszę się,że poznałam Judytę:)

      Usuń
  7. To wszystko prawda, co napisałaś o Judycie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś jest Caddi w tej już naszej Judycie,że burzy pewien mit...powściągliwej,nabożnej i jakby ...czasem niedostępnej zakonnicy...
      no tak to czuję...:)

      Usuń
  8. Faktycznie ciepły i dobry ten blog Judyty! Poczytałam, ale nie wiem czemu, nie mogę tam nic napisać. Krakowianko, przekaż, proszę, serdeczności i życzenia zdrowia ode mnie siostrze Judycie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam musisz okreslic tożsamośc...może jako anonimowy wejdziesz...a podpis tylko umieścisz na dole?nie wiem...ale w wyborze tożsamości chyba nie ma opcji wordpressu...ale nie wiem...
      Musisz próbować...
      Dzieki Angie za życzenia dla Judyty...:)

      Usuń
  9. Krakowianko, o Judycie napisałabym to samo!
    To taki Boży Promyczek - zaraża radością, nadzieją, wiarą i miłością... i pokazuje piękno życia i świata!
    Żałuję, że mam za mało czasu, by się na jej blogu częściej pojawiać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez...czasem późno do niej wpadam i zauważam,że znowu arcyciekawy post...znowu Judyta na tropie...ciekawych miejsc,znowu fajny,ciepły tekst...i mądre sentencje o życiu...

      Usuń
    2. Tak. A zauważyłaś? Mądre przemyślenia, ale jest w nich taka lekkość pióra...
      z przyjemnością się czyta!

      Usuń
    3. właśnie...to dar...a dla nas...super tekst do czytania...i zamyślenia się nad pewnymi rzeczami...kwestiami...problemami...:)

      Usuń
  10. Judyta jest dobrym przykładem na to, że charakter człowieka można poznać po jego blogu. Ona ma wyraźny dar zjednywania sobie ludzi, ma w sobie wiele ciepła i jakąś taką magnetyczną witalność, to się czuje gdy się czuje te posty przepełnione humorem i radością życia, a jednocześnie ciekawe, niezależnie od tematu, który opisuje. Kiedyś myślałem, że to jest ciekawy blog, bo pisze o Kamerunie, teraz widzę, że o czym by nie pisała, pisze jednakowo ciekawie. Nic dziwnego, że coraz więcej ludzi tam zagląda, to nie jest przypadek, gdyby blog nie był ciekawy, ludzie by tam nie zaglądali.
    Nie wiem czy też to zauważyłaś Crackie, ale Judyta o swojej chorobie napisała jakoś tak mimochodem, nie rozwlekała się nad tym jakoś specjalnie, w sumie więcej człowiek wyczytał "między wierszami" niż było to wprost napisane.
    Myślę, że wynika to z faktu, że Judyta pozostaje osobą skromną i nie lubi dużego zamieszania wokół siebie, to się dało odczuć już wcześniej, gdy napisałem post nt. bloga Judyty, jeszcze gdy była w Kamerunie. Napisała wtedy w komentarzu między innymi "zycie zawsze daje cos dobergo, gdy ma sie wszystkiego dosyc... Przede wszystkim daje ludzi, z ktorymi latwiej isc przez zycie...", dlatego
    cieszę się Crackie, że napisałaś teraz ten post, on to potwierdza i na pewno Judycie będzie bardzo miło z tego powodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała errata - "Ona ma wyraźny dar zjednywania sobie ludzi, ma w sobie wiele ciepła i jakąś taką magnetyczną witalność, to się czuje gdy się CZYTA te posty przepełnione humorem i radością życia, a jednocześnie ciekawe, niezależnie od tematu, który opisuje".

      Usuń
    2. Smurffie,bardzo mądrze napisałeś,ująłeś SEDNO...z Judytą łatwiej jakby patrzec na świat,on wydaje nam się...lepszy.
      Choroba...jest ,ale gdzieś tam,na końcu...
      pozdrawiam miło:)

      Usuń
  11. Trudna sprawa...nie mam innego wyjscia...musze zyc i to z klasa /smiech/!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judyto,czekałam tu w jaskini smoka na Ciebie...i doczekałam się..:P
      Jakże się cieszę...:)
      Pozdrawiam ciepło;)

      Usuń