poniedziałek, 5 listopada 2012

Beatka

Beatka pracuje w dużej firmie.
Jest pracowita,ambitna, grzeczna, poproszona o coś nie odmawia, jest koleżeńska. Nikt na nią nie powie nic złego.
 A jednak Beatka nie ma przyjaciół. Może to za wielkie słowo, ale nie ma też i koleżanek. Mimo tego, że jest ładną kobietą, zawsze gustownie ubraną - nie ma faceta.
Nie zawsze tak było. Beatka twierdzi, że ludzie ją nie rozumieją.

Była tak wychowywana, żeby zawsze prawdę mówić każdemu...i przekonuje się na każdym kroku, że ludzie prawdy nie lubią.Jak oni byli wychowywani? jest oburzona ...
Beatka miała koleżanki, ale zawsze jak coś jej się nie podobało, mówiła im po prostu prawdę : że Baśce nieładnie w tej fryzurze,a to Kasi powiedziała,że za krótko się nosi,a ma już po 30- tce i wygląda głupio, Krysia znowu się spóźniła,a to środek tygodnia dopiero...a Zosia znowu w taaakim dekolcie , to nie pasuje do firmy tak przychodzić.

Przecież prawdę im zawsze mówiła, nie rozumie...Nie będzie chwalić tego co jej się nie podoba.
Beatka miała też faceta. Skromny był, wesoły,ale według Beatki nosił się jakoś tak...mało elegancko. Powiedziała mu o tym, nie od razu, na drugim spotkaniu. Chłopak starał się ją przekonać, że ma taki styl...ale ona nie zrozumiała. Po to mu prawdę powiedziała, by się zastanowił nad sobą, bo ona w firmie pracuje...i to dużej. Jakby mu na niej zależało, to by zrozumiał. Dziwni faceci są, pomyślała, nie lubią prawdy. Z drugim w restauracji się umówiła, fajnie było, ale jak mu powiedziała, że źle sztućce położył na talerzu po skończonym posiłku, to już drugi raz się nie umówił. Dziwny, przecież mu pokazała bardzo grzecznie jak ma je kłaść.


Nikt nie zaprasza Beatki na imieniny, jakieś uroczystości.Wszyscy są dla niej grzeczni,ale...jakoś tak od niej z daleka się trzymają.

Beatka  nie  może  zrozumieć...



************************************************************


na dobry dzień..:-)


33 komentarze:

  1. Prawda jest jak tlen, dostaniesz go zbyt wiele i się rozchorujesz.
    Mi też czasami ciśnie się na usta powiedzenie komuś tego co myślę, ale wiem, że to nie jest wskazane. Trudno jest powiedzieć komuś prawdę i go nie urazić.
    Ale za to znam takie osoby, które chwalą kogoś, ubiór, włosy, styl, chociaż gołym okiem widać ich zdegustowaną minę i śmiech na ustach. Chyba w tym wszystkich trzeba być po prostu sobą.
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku,oczywiście,ale...ważny jest tez sposób zwracania uwagi.Nieumiejętnośc tegoż,zraża.Beatka nie potrafiła pochwalić,za to kochała "mówic prawdę".Ja bym jej tez do towarzystwa nie chciała jakoś...:P
      Masz dużo racji w tym,że fałszywe pochwały są dużo gorsze...:)
      Pozdrawiam miło;)

      Usuń
    2. dodam jeszcze,że w zwracaniu uwagi,ważna jest po prostu ...kultura.Jednemu można "prosto w pysk",drugiemu...nieco inaczej,czasem trzeba "wyczuc"kogoś.

      Usuń
  2. ja to widzę tak... każdy chce swoje otoczenie jakoś kształtować /mniej lub bardziej, wszystko zależy od osobistego stopnia tolerancji/... różne są metody werbalnego oddziaływania na to otoczenie... Beatka wybrała metodę szczerego komunikowania, ale przegięła i zaczęła z tym otoczeniem walczyć... jeszcze o tym nie wie, ale otoczenie już wie...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  3. w pewnym sensie jest tu jakby...cicha walka,jej się wydaje,że ma prawo zwracać uwagę,oczekując ,że ktoś weźmie pod uwagę zmiany i zacznie je stosowac,otoczenie uważa ją za kogoś,kto chce dominować,wytyczać styl...w każdym znajdując coś "nie tak".Takimi sposobami ona nie przekona ludzi...
    pozdrawiam miło;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam jeszcze,że oprócz uwag,ludzie lubią tez i pochwały,może gdyby potrafiła czasem i pochwalic,dowartościować niektórych,oczywiście szczerze,więcej by osiągnęła...niz tylko mówienie prawdy o czymś raczej niezbyt miłym dla kogoś,dodając jeszcze swój komentarz...Taka niby układna,grzeczna,ale jednak...nie tak do końca...;P

      Usuń
  4. Znam takich, którzy zawsze na oślep walą prawdę... Później są zdziwieni, że ludzie ich unikają. Nie rozumieją, że "ich" prawda niekoniecznie musi nią być dla innych. Powiem więcej: to zwykły brak kindersztuby i zarozumialstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisałeś coś ważnego Caddi,"na oślep",o to właśnie chodzi,że tu trzeba jednak "patrzeć" co się mówi,bo nie każdy weźmie to za prawdę.
      :)

      Usuń
  5. Wśród przyjaciół słynę z tego ze mówię im prawdę i co na dany temat myślę.Rezultat jest taki ze przychodza i pytaja mnie o zdanie.maja pewnosci ze nie obsmaruje ich wazelina .Nie znosze podlizywania sie ale jesli trzeba chwalę!!!Myśle ze problem nie tkwi w tym ze beatka wali prawde ale problem tkwi w niej i to duzo głebszy.buziaczki dla ciebie słodkie a jakże:))A pioseneczka równie dobra na wieczór:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatka chce sobie coś uzurpować,mimo układności,grzeczności,źle podchodzi do tematu,ma problem,masz rację...inaczej ludzie by ją lubili,przecież można zawsze prawdę komuś powiedzieć,ale...nie tak,jak ona.
      Pozdróweczki miłe;)

      Usuń
  6. No cóż, prawdę trzeba umieć dozować, ludzie nie lubią jak im się "wywala" wszystko od "A" do "Z", wolą żyć w ułudzie, że wszystko gra, tacy po prostu jesteśmy.
    Osobiście cenię sobie ludzi szczerych i prawdomównych, ale jednak do pewnego stopnia, nie toleruję ludzi, którzy prosto z mostu walą "ale grubo wyglądasz", albo "fatalnie ci w tej bluzce", jestem zdania, że każda prawda i szczerość ma swoje granice, których nie należy przekraczać.
    Dobrze wiesz, że już kilka razy udało mi się wywołać różne awantury w blogosferze przez moją niewyparzoną gębę, ale nie żałuję, uważam po prostu, że podobnie jak każda prawda i szczerość ma swoje granice, których nie należy przekraczać, tak samo każda obłuda, fałsz, hipokryzja, itp. ma swoje granice, których także nie należy przekraczać ")
    Pozdrawiam wieczornie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację Smurffie,to wszystko ma swoje granice,a jeśli chodzi o Ciebie zawsze tych granic przestrzegałeś,piętnowałeś fałsz i obłudę,nie przeczę...pominę tę "niewyparzoną gębę",bo jakoś jej aż tak nie zauważyłam...:P
      więcej upartośc,ale to czasem i zaleta...:P
      jest takie coś jak kultura zwracania uwagi,a Beatka o tym zapomniała,myśląc,że mówi prawdę...
      pozdrawiam miło;)

      Usuń
  7. no proszę jaka nerwica natręctw:)) ja też nie umówiłbym się z nią:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe co byś od niej usłyszał...:P
      albo co ona...od Ciebie...:p))))
      ale chyba trafna diagnoza Brunecie...:P
      Pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń
    2. Taka kobieta to przekleństwo:)

      Usuń
    3. coś ty,tak grzeczna?prawdę mowiąca?...;P

      Usuń
  8. Jeśli Beatka waliła "tylko prawdę", ale tylko wtedy, gdy była to przykra prawda, to może i była to "tylko prawda", ale nie cała prawda - a więc była to jednak nieprawda. Człowiek szczery potrafi i zganić, i pochwalić. Że o akceptacji drugiego człowieka - takim, jaki jest - nie wspomnę. Też unikałabym takiej krytykantki.
    Dajesz do myślenia, Krakowianko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sa tacy ludzie wśród nas,na pozór grzeczni i poukładani,a jednak...chcą nam wyznaczac style i mody,sposób zachowania...

      Usuń
  9. Ta Beatka wcale nie taka grzeczna, raczej niewychowana i bezczelna:))
    Gdyby jej mowienie prawdy dotyczylo spraw istotnych, wazkich i waznych to niech bedzie, da sie to przejsc, przez niewielu, ale da...w koncu znalazlaby sie wsrod malego grona swoich ludzi, ale to mowienie prawdy dotyczy spraw zwiazanych z gustem, chociazby w ubieraniu sie. dotyczy malo istotnych drobiazgow. A o gustach sie nie dyskutuje...a drobiazgami szkoda zaprzatac sobie glowe:)) Biedna Beatka...rodzice jej krzywde zrobili:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w pewnym sensie rodzice jej krzywdę zrobili,masz racje...posrednio skazali na to,że nikt nie chce z nia miec do czynienia...bliżej...

      Usuń
  10. Ciężko jest żyć z takimi osobami. Prawda jest potrzebna ale należy ją stosować z wyczuciem a przede wszystkim z taktem. W przeciwnym wypadku efekt jest odwrotny do zamierzonego. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu zabrakło Violu zwukłego taktu,umiejętności przekazania tej prawdy...a zarazem Beatka kochała wskazywc komus jak ma się ubierac,co należy,a co nie...

      Usuń

  11. Każdy ma swoją prawdę.
    Prawda Beatki w sprawie np. ubioru
    czy sztućców jest zupełnie inna niż moja,
    bo nasz sposób bycia i patrzenia na świat
    jest odmienny.
    Ona wciskała ludziom swoje racje a tego
    nikt nie lubi.
    Trochę jej współczuję, bo jeśli tego nie
    zmieni, zawsze bedzie samotna.




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno ktoś powinien z nia szczerze porozmawiac,bo na dłuższą metę to grozi samotnością...

      Usuń
  12. Witaj
    Poproszę o adres Beatki:) umówię się z nią na kawkę :)
    Pozdrawiam mile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem,czy mile,to by było tylko na początku...:P)))

      Usuń
  13. Oj znam taką " Beatkę" ! Nie ma przyjaciół oczywiście, nie ma też faceta. Nawet pracy już w kraju nie ma, bo większość powiatu ją zna z tej " uroczej" prawdomówności ;)
    Wygląda na to, że tylko ja przyjmuję i odwiedzam moją " Beatkę" Ale ja to ja, mam wyjątkową cierpliwość do wariatów wszelkiej maści, słucham jednym, wypuszczam drugim uchem ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to jest Angie najlepszy sposób,haha.Nie wszyscy tak potrafią,niestety...:(

      Usuń
  14. No tak. Jedni ludzie myślą co mówią a inni mówią co myślą. Warto się zastanowić co i po co, chcemy coś osiągnąć, tym co mówimy.
    A po co Beatka wszystkich krytykuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widocznie ją Kacprze drażnią pewne osoby,które nie pasuja do wizerunku "jej" firmy?jakiś zasad,ale takich,które ona uważa za jedyne i słuszne?
      a może nie umie tych swoich prawd przekazac?
      pozdrawiam nocą:)

      Usuń
  15. Ta cała Beatka, wcale nie jest prawdomówna, tylko źle wychowana!
    Cenię sobie ludzi prawdomównych, bo sama nie potrafię kłamać i najczęściej wyrażam "prosto z mostu" własne zdanie, ale to dotyczy poglądów, opinii o sprawach, wydarzeniach, a nie krytykancko o osobach... nie można nagiąć do siebie całego świata, a szacunek innym się należy, no, chyba, że mamy do czynienia z wyjątkową kanalią;)

    OdpowiedzUsuń
  16. masz racje Even...nie wychowali dobrze Beatki rodzice,bo mówienie prawdy nie polega tylko na krytykowaniu znajomych...tu dobrze napisałaś,że szacunek wchodzi w grę...a tu go zabrakło...
    Pozdrawiam miło;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Beatka jest toksyczna, a trucizny należy unikać:-)

    OdpowiedzUsuń