położyłam dziś słoneczniki
na Twym grobie...Tato
żeby jakoś słoneczniej...jaśniej...
jeszcze tyle ciepłych słów
mogłam Ci powiedziec
nie zdążyłam...odszedłeś tak nagle...
Teraz tylko brzoza
górująca dumnie nad grobem
jest szumiącym niemym świadkiem
moich łez...
/ zdj.krakowianka /
Zostawiłeś wspomnienie bezpiecznego domu...i mojego szczęśliwego dzieciństwa...To zostanie na zawsze...
**********************************************************
wracają do mnie slowa wiersza ks.Twardowskiego
"Spieszmy się kochac ludzi...tak szybko odchodzą". To PRAWDA.
***********************************************************
Mój Tato kochał piosenki partyzanckie.Pochodził z okolic Ostrowca Świętokrzyskiego,(Mama była rodowitą krakowianką).Jego najstarszy brat był partyzantem,zginął w walkach z bandami UPA w Bieszczadach...
My z bratem też pokochaliśmy te pieśni i piosenki.Są piękne...Ja je słucham do dziś.
Te...należały do Taty ulubionych...razem z Nim śpiewaliśmy sobie nieraz...ech...
Brakuje mi Ciebie Tato...bardzo...chociaż to już 12 lat ...a ciągle brak....
Dzisiaj pośpiewałam sobie...jak za dawnych lat...jakby z Tobą.
Nasi ojcowie to ludzie-legendy.
OdpowiedzUsuńPiękne i wzruszające wspomnienie, Krakowianko.
dziekuję Anno...mój Tato był bardzo skromny,ale cenił pewne wartości...dzięki nim,wiem kim jestem...
UsuńPozdrawiam:)
dodam jeszcze,że ...o ogromnym poczuciu humoru:)
UsuńWierzę - ludzie wielcy duchem mają poczucie humoru. Oto jedno z powiedzonek mojego taty (nie wiem, czy jego autorstwa):
Usuń"Dowcipny jak Maćków kot: zjod świczke i siedzioł po cimku".
Dodam, że nad grobem mojego taty też szumią brzozy - z tym też wiąże się cała historia. Mogłabym tak w nieskończoność :)
Inne to kiedyś bywały fantazje, chociaż melodie całkiem sympatyczne. U mnie tato nie śpiewał, za to mama...
OdpowiedzUsuńMuszę się jednak pochwalić. Bo moje dziecię przesłało mi życzenia z okazji dnia ojca, złożone przez zespół, którego ja lubiłem słuchać:-)
wiesz co Kacprze,mimo wojny,ile romantyczności w tych na pozór wojennych piosenkach...ile tęsknoty...Mój Tato służył w wojsku i jak mówił,wojsko było rozśpiewane...to i on...:P
UsuńMama jakoś mniej była śpiewająca...bardziej gotująca...:P)))
Co do Dnia Ojca...jak widzę,miałeś mega niespodziankę,gratuluję!:)
Mój ojciec nigdy nie obchodził tego świeta...a lubił podobne pieśni co i twój tata...Poza tym, ojcem zostal po trzydziestce, więc mieliśmy z nim trudno kiedy o muzyke szło:))
OdpowiedzUsuńAniu,te piosenki miały swój urok,czar...a poza tym są melodyjne...
UsuńTego święta nie musi się hucznie obchodzic,myśmy zawsze Tacie jakieś drobne upominki kupowali...)
Wzruszyłaś mnie tym wierszem, tą otwartością. W moim pokoleniu bardzo mało jest osób, które potrafią w tak piękny sposób pokazać miłość, zwłaszcza do kogoś, kogo już nie ma. I nikt nie powie mi, ze to przychodzi z czasem. Nie! Świat się zmienia i wymaga od nas, abyśmy stawali się zimni, nietolerancyjni, nieczuli na potrzeby własne i potrzeby innych... Takie wiersze, takie osoby, jak Ty podnoszą moją wiarę w Człowieka :))
OdpowiedzUsuńmiło mi just,że wzruszyłam,jakoś tak spod serca to wyszło...i wiesz,dobrze mi z tym,że nie muszę byc zimna,nietolerancyjna...ale i krzyknąc tez potrafię,ale to musi mnie ktoś już naprawdę zdenerwowac...:P)
UsuńChyba mam to po Tacie,stop!,kasujemy słowo "chyba"...P)
Wzruszyłam sie krakowianko i to bardzo.tez byłam na grobie mojego taty który nie zyje juz 24 lata.Wracaja do nas w takich chwilach słowa ,zdarzenia z zycia.zapomina sie to co moze było złe.kiedys dnia ojca sie nie obchodziło przynajmniej ja nie pamietam. te piosenki jak najbardziej pasowałyby i do mojego taty.Pozdrawiam cie miło:)wiesz dziekuje ci za ten post.
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu,masz rację,wspomnienia są tym,co zostaje...a zdjęcia przypominają zdarzenia,chwile...kiedyś chyba faktycznie nie obchodzono Dnia Ojca,pomijano jakoś ważną rolę ojca w rodzinie...To u Ciebie szmat czasu już Taty nie ma...jak ten czas leci...Tak,te piosenki nasi ojcowie lubieli,udało im się to lubienie i w niektórych nas...wszczepic.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie:)
Jak to dobrze, że masz takie piekne wspomnienia.... trochę Ci zazdroszczę. Pozdrawiam Smoczku serdecznie.
OdpowiedzUsuńoj czasem te wspomnienia az bola...bo chciałoby się,żeby...nie były wspomnieniami:(
UsuńWzruszyłam się. Miłość jest wieczna, nigdy nie przemija. A wspomnienia sprawiają, że Ci, którzy odeszli, wracają do nas cali, zdrowi i uśmiechnięci. I wierzę, że oni wiedzą, że o nich myślimy - czują to.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie.
Pięknie się tutaj urządziłaś:D
dzięki Duszko,cieszę się,ze wrociłaś...:)
UsuńWspaniałe uczucie - mieć ojca, który pozostawi po sobie cudowne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńtak Brunecie...ale i żal,że Go nie ma...:(
UsuńSmoczku,przywróciłaś mi wspomnienia. Mój tato też śpiewał te piosenki. Kiedy tylko słyszę te melodie, to widzę śpiewającego ojca przy pracy. To magiczne chwile. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńa witaj ,witaj Azalio miła...:)
Usuńmasz rację,fajnie miec takie wspomnienia ...:)choc czasem łza spłynie...oj spłynie...