piątek, 9 maja 2014

to tylko...TANIEC

Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk,
bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia;
jest samym życiem.
            Havelock Ellis








Bo gdy zagrają tango

i będziesz przy mnie blisko,

uwierzę znów we wszystko,


uwierzę w każde z kłamstw...

            /fragm.utworu A.German/





Cóż można pisać...najlepiej patrzeć i podziwiać.;))


24 komentarze:

  1. Patrząc żałuję, że nie potrafię tak, jak oni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tym samym myślałam,patrząc...ale i patrzec przyjemnie jest:)

      Usuń
  2. Mówią że nigdzie tak jak w tańcu nie można wyrazić siebie a najbardziej w tangu.
    Pomyślałam i roześmiałam się w głos nogi to bym chyba tak wysoko nie zadarła:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,tango jest namiętnością,gniewem...tyle w nim uczuć....
      ja Elu mojej krótkiej nogi tez bym tak nie uniosła,haha

      Usuń
  3. Prawda. Żebym to ja jeszcze potrafił tak dobrze tańczyć..., ech. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam,Zbyszku,to lata ćwiczeń,taki efekt,ale....dla oczu to sam miód z dodatkiem...chili :)

      Usuń
    2. i wiadomo o co chodzi...to prawda.

      Usuń
  4. Jezu jak pięknie tańczy ta para w pierwszym teledysku. Też kiedyś chciałabym tak zatańczyć.;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i masz szansę Iv...jesteś wszak młoda,ale to na pewno ciężka praca...nazwe to po imieniu: D

      Usuń
  5. Przecudnie! Dziękuję Ci Marysiu, że przywołałaś moje wspomnienia. Przeżywałam kiedyś tango w Buenos Aires.....
    Serdeczności najserdeczniejsze:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi Jadziu...byłaś jakby u źródła,no...no...
      tango ma coś w sobie....

      Usuń
  6. Marysieńko droga, można pisać, podziwiać, ale najlepiej tańczyć, niekoniecznie konkursowo, ale tak dla przyjemności. Uwielbiam taniec, pod warunkiem, ze partner czuje muzykę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym czuciem muzyki przez partnerów jest różnie...D
      ale masz rację,tańczyć jest bardzo przyjemnie,niekoniecznie jak mistrzowie...

      Usuń
  7. tańczę beznadziejnie, jako tako mi jedynie wychodzą ćwiczenia tzw. "układów formalnych" ze sztuk walki /które notabene pochodzą ze starych tańców wojennych/... ale popatrzeć lubię...
    kiedyś też za młodszego młodu romansowałem z mistrzynią Polski sportowego tańca towarzyskiego... ale bardzo krótko, bo to zła kobieta była... w jej przypadku uwznioślające działanie tańca jakoś nie zadziałało...
    pozdrawiać jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to faktycznie musiała byc zła kobieta...nic taniec ją nie wzbogacił duchowo...
      teraz chyba każdy z nas tańczy jak umie...ja też,haha,ale popatrzec na mistrzów jest na pewno przyjemnie...

      Usuń
  8. Aleś przyjemności dostarczyła Krakowianko, tymi tańcami!:)))
    Jak urzeczona mogę patrzeć bez końca!
    I nie stresujcie się dziewczyny, że nie potraficie - zapewniam, że to bez znaczenia. Byle tylko mieć partnera, który potrafi i poprowadzi…eh! Potańczyłoby się!
    Pozdrawiam mile:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje Even...każdy tańczy jak umie...to radosć...

      Usuń
  9. Uwielbiałam i dalej uwielbiam tańczyć. Taniec uwalnia w nas hormony szczęścia-endorfiny. A więc tańczmy, póki jeszcze nogi chcą nas nosić.
    Pozdrawiam i serdeczności zostawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda,taniec to dobre emocje...tańczmy zatem Alinko,jak tylko chcemy...

      Usuń
  10. Perfekcja i harmonia >> piękno!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ehh, jak ja dawno nie tańczyłam...Kocham, uwielbiam taniec! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angie,to piekna mowa ciała,ale i ja dawno tak nie...rozmawiałam...D

      Usuń