- Uff, znowu starsze jesteśmy , przywitała nas Anka w pracy...
- No coś ty, rzekłam, to nasze dzieci, my nie...w każdym razie ja na pewno nie.
- my też,też nie -zawtórowały mi Ela i ...druga Ela, zwana Elką 2. Anka wzruszyła ramionami...nie przegada nas...jak zwykle.No i dobrze...
Bo w sumie trzeba z optymizmem wejść W TEN ROK 2014. Nie widzę innej opcji.
Są powody:
- mrozów nie ma
- chlapy-ciapy też nie
- coraz bliżej do wiosny (to powód namber łan)
- coraz więcej minut przybywa do długości dnia...
a nawet , jakby zima sobie coś przypomniała to tylko mamy luty na to...(mam nadzieję)...P
Mamy też na pewno jakies tam swoje postanowienia, żeby coś zmienić w naszym życiu. Psychologowie radzą, by "wysłuchać głosu tej części siebie, która potrzebuje zmian. Zamiast na siłę ratować tonący statek i tkwić w starym schemacie, dobrze jest zapytać samej siebie: czego tak naprawdę pragnę i co mogę zrobić by realizować swoje marzenia. Statek musi zatonąć, aby na horyzoncie mogło pojawić się coś innego. Albo abyśmy mogli w ogóle to zobaczyć. Dlatego zamiast zużywać energię życiową na wtłaczanie życia w stare koleiny, sprawdź, co się stanie, jeśli po prostu pozwolisz zmianie się dopełnić."
Podoba mi sie to zdanie.Bardzo.
Nie jest łatwo dać zatonąć temu statkowi, ale...chyba warto. Może to już jest jakaś dziurawa łajba,a nie statek...hm...:-)
Ja na sto procent wierzę w to, że ktoś, kto siedzi i narzeka, że ciągle słaby i chory,że mu sie nic nie uda - ściąga to dosłownie do siebie. Mam taką znajomą...i to przez lata u niej obserwuję.
Najlepiej w siebie wtłaczać POZYTYWNE myśli, bo wtedy rozmawiamy z naszym organizmem, a on...nas słucha.
utwór, który pozytywnie nastaraja mnie do życia...zawsze, od lat :-)
a w związku z rokiem KONIA....
zdj.z netu
Oczywiście, że tylko pozytywnie należy myśleć. Starość to stan umysłu, anie metryka:-)
OdpowiedzUsuńi to jest ten eliksir młodości Caddi...tylko cichoszaaa...P
UsuńJako Koń liczę na same dobre chwile w 2014...
OdpowiedzUsuńwitaj miło...szczęściaro...to Twój rok,życzę szczęścia!:)
UsuńOczywiście, że pozytywne myslenie jest bardzo ważne Smoczku!
OdpowiedzUsuńA Ace of Base w tej piosence tez lubię!!!
A ten smiejący się koń - to rewelka!!!!
jest to czasem trudna sztuka,ale można ją opanować,Jadziu,byle do wiosny...P
Usuńśmiejący koń i mnie rozbawił...hahaha
pozdrawiam miło
Marysieńko miła, szkoda czasu na narzekanie i biadolenie, lepiej się śmiać do wszystkich, do wszystkiego i ze wszystkiego. To nic nie kosztuje, najwyzej ludzie popukaja sie w czolo na widok takiej smieszki. A co mi tam, niech sie pukaja. Buziaki
OdpowiedzUsuńbo nawet koń sie śmieje w tym roku...szczególnie,to my nie gorsze przecież...hahha
Usuńbuziaczki...
A wiesz co mi przyszlo na mysl w zwiazku ze slowami psychologow?
OdpowiedzUsuńAno te nasze gadania to tu, to tam na temat reperowania chociazby zwiazkow i porownywanie ich do zabawek. Glos z mlodego pokolenia powie, ze trzeba stara zuabawke wyrzucic bo nie oplaca sie reperowac skoro o wiele taniej wyjdzie kupienie nowej. A ktos ze szatrszego pokolenia ( nauczony chyba reperowania, latania -chociazby skarpet, zszywania starej poscieli) powie, ze trzeba ratowac, latac, cerowac, a nie zastepowac chociazby nowymi krajobrazami:))) Niech Ci ludzie po prostu zyja po swojemu, kto ma upodobanie w wymienianiu lajb co roku niech to zrobi...ktos kto jest przyzwyczajony do starej lajby niech ja smoluje, reperuje ....
oczywiście Aniu,ale czasem to reperowanie starej łajby jest samotne,co sie naprawi,ktos psuje...i tak może całe życie na tym zejść,niektórym się właśnie wydaje,że tak jest dobrze,ale...bywa,że trzeba zatopić statek,nie rokujący nadziei naprawy,by zobaczyć nowy,może niektórzy boją się,a to nazywamy,że chcą po staremu...bywa tak...
UsuńA ja wyjątkowo nie mam żadnych postanowień na ten rok. Będę brał od życia to, co mi przyśnienie. A skoro koń się śmieje, to chyba tak właśnie trzeba podchodzić do życia, z uśmiechem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzyniesie oczywiście, zaczyna się, ha, ha.
Usuńwidzę Zbyszku,że śmiejący się koń coś tam pomieszał,poplątał....hahahahaha
Usuńa to ci łobuz...P
najlepiej faktycznie za dużo nie planować,ale tak w miarę...i optymistycznie
Usuńpozdrawiam
A ja się właśnie czuję taka stara, chora i niepotrzebna... Serdeczności w nowym roku wysyłam
OdpowiedzUsuńTrutniowa,wierze,że jednak to chwilowy stan...i życzę Ci dużo radości w Nowym Roku....i nie narzekaj za często,nie wolno...bo rozsiewa sie złe fluidy naokoło...P
Usuńpozdróweczki
acha...tak troszeczkę możemy sobie ponarzekac...na ten nasz kobiecy los...niech będzie:)
UsuńDlatego nic nie piszę.Żeby nie narzekać i nie rozsiewać tego złego na świat... Jakbym mogła się alkoholizować, to najchętniej zalałabym się w trupa! Może to by pomogło...? Pozdrawiam
Usuńzalanie sie w trupa to nie taka trudność...eee...toś wymyśliła...potem ten trup ma kaca giganta i żabe na głowie...hahaha
UsuńTy beautiful life a ja Wonderful life czyżby tu jakaś telepatia zadziałała czy porozumienie dusz ? ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie .
faktycznie..telepatycznie dobrze sie to zapowiada,optymistycznie Ivano:)
UsuńNo dobra. Skoro już o tym tonącym statku mowa, to...
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/0FMHK_Dmgpo
Sęk w tym, że akurat ten statek nie zatonął... ale może to i lepiej? ;)
Pozdrawiam :)
może i lepiej...bo nie każdemu statkowi trzeba dac zatonąc,tu na pewno są dwa wyjścia...wybór jak zawsze do nas należy...
Usuńczyli ...czas pokaże...
pozdrawiam:)
A ja wyjątkowo, bo rzadko to robię zrobiłem sobie postanowienia na ten rok. A swoją drogą w zeszłym roku podobno coś obiecałem i dotrzymałem słowa mimo, że dawno o obietnicy zapomniałem. Uwarunkowałem ją wtedy od pogody, czyli zima miała być łagodna. Chyba sam nie wierzyłem, że będzie, bo zapomniałem.
OdpowiedzUsuńUznałem, że skoro bogowie mi sprzyjają i nawet aurę nachylają do moich potrzeb to warto zrobić sobie postanowienia :-)
czyli optymistycznie jesteś nastawiony na ten rok i bardzo dobrze,bogowie sprzyjają optymistom,tak mi sie wydaje...na razie trzymają zime daleko od nas...tylko,żeby nie przylazła gdzieś w maju...cholerka...P
UsuńTo fakt, czasami się chłody przeciągają, ale też liczę, że jak dnia przybywa to jest szansa na wczesną wiosnę. W ostatnie święta zauważyłem, że wszyscy raczej Wielkanoc w śniegu wspominali z rozrzewnieniem. :-)
Usuńa bywało tak,bywało Kacprze...ale z tą wiosna to jest optymistycznie;)
Usuń