wtorek, 14 stycznia 2014

pośmiejmy się...

Ostatnio poruszałam dość poważne tematy,teraz trochę czegoś lżejszego...

Są takie filmy, szczególnie komedie, stare komedie, które mogę oglądać któryś raz i zawsze się śmiać, czy to ze scenek, czy to z dialogów.
Do takich komedii  zaliczam "Bruneta wieczorową porą", którego uwielbiam. Nazwisko reżysera tego filmu, nieżyjącego już Stanisława Barei mówi samo za siebie.
Przy okazji, jak w krzywym zwierciadle oglądamy scenki lat naszej młodości...tak było....i tak się żyło, pracowało, no może nie wszędzie, ale...
Kiedy syn zaśmiewał się przy oglądaniu filmu, a bardzo go lubi ( tv powtarza co jakiś czas)  musiałam kilkakrotnie powtarzać, że tak naprawdę było...:-)


powspominajmy ;-)






piosenka z filmu...



13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ja Caddiemu jakoś wierzę,w takiej szczególnej,identycznej postaci...ne vrati...a gdyby, to będzie koszmarna podróba,tego sie boję...D

      Usuń
  2. ech Caddi...prawda to najszczersza...P

    OdpowiedzUsuń
  3. Może jeszcze zatęsknimy za tamtą wolnością :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta tęsknota,może nie za wszystkim...jest w nas Kacprze...

      Usuń
  4. A teraz Marysiu jest inaczej tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomku...teraz jest to podróba tamtego,tania podróba...i już rzadko nam do śmiechu...
      dlatego tak lubimy tamte...komedie

      Usuń
  5. Przybliżenie Wisły to jest bardzo dobra kombinacja Marysiu!!!!
    Też to uwielbiam :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak nad Wawelem sie zastanawiam...hm...hahaha

      Usuń
  6. kurcze ..ja nie wiem, nie znam sie , nie orientuje sie....ale brunet wieczorowa pora zawsze mi sie podobal:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,ja tez się nie znam,jestem zajęta...haha...na okrągło....
      świetna gra aktorska...

      Usuń
  7. Czas leci, ale są rzeczy, które się nie starzeją :)
    Nie starzeją się też piosenki Niemena - dziś mija dziesięć lat od jego śmierci...
    Serdeczności, Krakowianko

    OdpowiedzUsuń