Ostatnio poruszałam dość poważne tematy,teraz trochę czegoś lżejszego...
Są takie filmy, szczególnie komedie, stare komedie, które mogę oglądać któryś raz i zawsze się śmiać, czy to ze scenek, czy to z dialogów.
Do takich komedii zaliczam "Bruneta wieczorową porą", którego uwielbiam. Nazwisko reżysera tego filmu, nieżyjącego już Stanisława Barei mówi samo za siebie.
Przy okazji, jak w krzywym zwierciadle oglądamy scenki lat naszej młodości...tak było....i tak się żyło, pracowało, no może nie wszędzie, ale...
Kiedy syn zaśmiewał się przy oglądaniu filmu, a bardzo go lubi ( tv powtarza co jakiś czas) musiałam kilkakrotnie powtarzać, że tak naprawdę było...:-)
powspominajmy ;-)
piosenka z filmu...
Krakusku... to se ne vrati!
OdpowiedzUsuńCaddiemu sie wydaje
Usuńja Caddiemu jakoś wierzę,w takiej szczególnej,identycznej postaci...ne vrati...a gdyby, to będzie koszmarna podróba,tego sie boję...D
Usuńech Caddi...prawda to najszczersza...P
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze zatęsknimy za tamtą wolnością :-)
OdpowiedzUsuńta tęsknota,może nie za wszystkim...jest w nas Kacprze...
UsuńA teraz Marysiu jest inaczej tak?
OdpowiedzUsuńTomku...teraz jest to podróba tamtego,tania podróba...i już rzadko nam do śmiechu...
Usuńdlatego tak lubimy tamte...komedie
Przybliżenie Wisły to jest bardzo dobra kombinacja Marysiu!!!!
OdpowiedzUsuńTeż to uwielbiam :-)))
tak nad Wawelem sie zastanawiam...hm...hahaha
Usuńkurcze ..ja nie wiem, nie znam sie , nie orientuje sie....ale brunet wieczorowa pora zawsze mi sie podobal:)
OdpowiedzUsuńtak,ja tez się nie znam,jestem zajęta...haha...na okrągło....
Usuńświetna gra aktorska...
Czas leci, ale są rzeczy, które się nie starzeją :)
OdpowiedzUsuńNie starzeją się też piosenki Niemena - dziś mija dziesięć lat od jego śmierci...
Serdeczności, Krakowianko