Niby zwyczajne słowa,ale...
"List do Szopena"
Gdy gaśnie dzień wśród mazowieckich pól,
Spowita w blask i cień przychodzę tu
Witają mnie szelesty bujnych traw
Porosły trzciną staw w wieczornej mgle.
I słyszę w krąg, jak wiatr na liściach drga,
znajomy każdy ton i bliski od lat
Od białych brzóz i rosłych wierzb,
melodia płynie tu, by zginąć gdzieś.
Zapada noc, zbudziła roje gwiazd
A liść w brylantach ros, srebrzyście drga
Nim pójdę stąd na jawie roję sny,
oczarowany grą z minionych dni.
I śpiewam pieśń co twoją nutą brzmi,
W niej moje serce jest w niej radość i łzy
Gdy gaśnie dzień wśród mazowieckich pól,
spowita w blask i cień przychodzę tu.
/fragm/
/Autor tekstu: nieznany/
Pięknie śpiewa Anna German...posłuchajmy tego utworu w wersji rosyjskiej,myślę, że warto...
Podobny temat, piękne słowa - śpiewa A.Rosiewicz, którego nigdy nie posądzałam o taki sentymentalny repertuar...
"Pytasz mnie"
Pytasz mnie, co właściwie Cię tu trzyma
Mówisz mi, że nad Polską szare mgły
Pytasz mnie, czy rodzina, czy dziewczyna
I cóż ja, cóż ja odpowiem Ci
Może to ten szczególny kolor nieba
Może to tu przeżytych tyle lat
Może to ten pszeniczny zapach chleba
Może to pochylone strzechy chat
Może to przeznaczenie zapisane w gwiazdach
Może przed domem ten wiosenny zapach bzu
Może bociany, co wracają tu do gniazda
Coś, co każe im powracać tu
/fragm/
O ile piosenkę Anny German odkryłam niedawno, to do utworu A.Rosiewicza często wracam...bardzo go lubię.
Jako typowy mieszczuch, kocham klimaty wiejskie, polne kwiaty, kolorowe łąki...drewniane chaty...
Teraz już prawie nie ma takich typowych wsi, jakie ja jeszcze pamiętam z dzieciństwa.
Można przywołac wspomnienia, zwiedzając skanseny. A jest ich dośc dużo w kraju, jak tak się trochę pobuszuje w necie..
Kiedyś z udało mi się zwiedzic nieduży skansen, niedaleko Krakowa- w Dobczycach,od razu bardzo mnie zaciekawił, poczułam "klimat".
Skansen ten jest usytuowany pomiędzy zamkiem z XIII w,a kościołem św. Jana Chrzciciela z początku XIX w. Na terenie skansenu mieszczą się obiekty, przeniesione z okolicznych wsi po 1971r.Więcej można poczytac: - tu -
zdj.z netu
zdj.z netu
teraz tylko pasuje mi zaśpiewac (po cichu oczywiście...P):
Rosiewicz jest dla salonów niepoprawny politycznie, ale lubię go, bo trafia w to, co czuje wielu Polaków.
OdpowiedzUsuńi to bardzo trafia,w prostych słowach,w szczególnym wykonaniu,słucha się tego...z zadumą i radością ,że się tu jest...MIMO WSZYSTKO
UsuńTęsknota za wsią jest chyba tęsknotą za naturą, za naturalnością, za normalnością, ale czy potrafilibyśmy tak żyć na stałe? Staliśmy się wygodni, niestety. Mam ochotę się sprawdzić w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńto prawda Anno,na pewno staliśmy sie wygodni,ale...gdzieś tam w głębi tęsknimy za naturalnością,za zapachem traw,siana...chleba bez chemii...to jest w nas...
UsuńTeksty piosenek, Smoczko, piszę już od prawie 40 lat, a zatem klimaty te są mi nieobce:
OdpowiedzUsuńCoś nie tak
(3/4; slow country waltz)
Gdy z siebie się śmieję,
Coś ze mną się dzieje nie tak,
To wina pogody,
Bom chyba za młody na piach.
A kumple wokoło
Pukają się w czoło i wraz
Śpiewają mi chórem mniej więcej ponurym,
Że coś ze mną nie tego, że mi wali, aż strach!
A mnie cieszy pokopany mój los,
Przechodzone kobiety i zakupy za grosz,
Na śniadanie dwie banie i klops.
Bo mnie cieszy przemoczony zły świt,
Wrony z każdej strony, rankiem, z lombardu kwit,
Przeczekanie za pranie i wikt…
Gdy z siebie się śmieję,
Gdy tyję, głupieję na bank
I ledwo co łypię na ślepia me rybie
Tak niby na stypie, ta - dam…
Nawet moja uroda otuchy nie doda, o nie
Coś ze mną nie tego, ni z owego, ni śmego,
Jak tak dalej, to przewalę grosz ostatni i w śmiech:
Bo mnie cieszy pokopany mój los…
cmoczki
świetne,taki dystansik do siebie przy okazji,a to ważne jest ...no i czujesz TE klimaty Klaterze,czujesz...
Usuńpozdrowionka miłe
I właśnie ta tęsknota za naturalnością przywiodła mnie onegdaj tutaj, gdzie jestem. Jest fajnie, swojsko, sielsko, anielsko, ale czasem cholernie ciężko. Soodobał mi się tekst A.Al-Klatera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was i macham przyjaźnie przez okno.
rozumiem Cie doskonale Azalio...masz naturę tuż za oknem,a widoki na pewno przepiękne...
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
Krakowianko, tę piosenkę Rosiewicza, kiedy pierwszy raz usłyszałam, też bardzo polubiłam:) To, trochę o nas wszystkich, którzy zostaliśmy w kraju, mimo wszystko...
OdpowiedzUsuńtak Even...tej piosenki nie można nie lubić...MA COS W SOBIE...
UsuńWidać lato w pełni. Warto by coś pozwiedzać. Pozdrawiam Krakowianko.
OdpowiedzUsuńmasz rację Kacprze,bo lato sprzyja zwiedzaniu...każdy cos znajdzie dla siebie...
Usuńpozdrawiam miło .
To ja jeszcze ten utwór zapodam...
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/22XwwVrJAqA
Moim zdaniem też ma w sobie TE klimaty...
... i jeszcze ten:
Usuńhttp://youtu.be/OYZDGC-Edj0
Dziękuję Smurffie...przy utworze "Powrócisz tu" zawsze dostaje gęsiej skórki,jest wyjątkowa...piękna.
UsuńAnna German,bez komentarzy...i ten głos....
Wydawało mi się, że już komentowałem, ale pewnie wylądował w spamie.
OdpowiedzUsuńTo dodam tylko, że ostatnio w samochodzie słucham Anny German i to chyba też Twoja zasługa. Pozdrawiam :)
bardzo mi miło Zbyszku...a Anne German ciągle odkrywam...wsłuchuje sie w te piękne utwory...
Usuńpozdrawiam miło:)
Szczególny nastrój mają te piosenki; poznaję niektóre dopiero teraz, chyba za mała byłam WTEDY ;)
OdpowiedzUsuńna pewno tak Angie...ja tez do tej pory dorastam do pewnych utworów,odkrywam ich niezaprzeczalny urok...
UsuńKomentarz nie jest potrzebny. Masz rację nie ma co wymyślać.
OdpowiedzUsuńProszę pamiętaj: już drugi raz tutaj nie zaglądam, więc jak chcesz odpowiedzieć wiesz, gdzie mnie znaleźć.
wiem,wiem Ismenko,miło,że zaglądnęlaś:)
UsuńI pomyśleć że ludzie żyli kiedyś w takich chałupach bez wody bieżącej, prądu i łazienki. I bez Anny German :wink:
OdpowiedzUsuńbez Anny German szczególnie dziwi mnie...:P))))
Usuńale to prawda,ludzie jednak do wszystkiego się potrafią przyzwyczajac,a teraz nas tam ciągnie...do tych zwykłych chałup,by wdychac zapach minionych lat...w drewnie zamkniętych...