Było sobie kino w Nowej Hucie....
I tu właściwie kończy się moja opowieśc....SMUTNA.
Do dzisiaj jestem zaskoczona,zła...zdegustowana.
jestem spokojna...
jestem spokojna...
jestem....
zrobiłam trochę zdjęc komórką , akurat w Kraku przestało padac...:)
Może to droga by te sieciówki WLAZŁY do gmachów opery, teatru....no nie wiem....
*********************
W moim mieście, niemałym przecież, zlikwidowano już wszystkie kina. W budynkach po nich mamy "Żabki" i inne markety... Takie czasy, że rację bytu mają jedynie molochy typu multikina, gdzie zarabia się na popcornie i coli a nie na filmach... Zginęły wszystkie malutkie kina studyjne prezentujące nieco inny od powszechnej mielonki repertuar.... Ale Krakowianko, mamy szczęście, że jeszcze żyłyśmy w czasach, gdzie liczyła się nie tylko mamona, ale też i kultura... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtym ostatnim zdaniem mnie nieco udobruchałaś Trutniowa...P
Usuńtylko handel i handel...jakbyśmy kasę wielką mieli...
jak to wygląda...markety miały na obrzeżach miast powstawać...A NIE BURZYĆ wizerunku miasta
Ha, w moim rodzinnym Wrocławiu kina, do których chadzałam,ostały się( mają teraz tylko inne nazwy; " Przodownik" w tych czasach to tak nie bardzo ;)).
OdpowiedzUsuńno właśnie...inne nazwy to jeszcze rozumiem...a tu ładny ŚWIT,a w sumie pasuje...ZMIERZCH...
UsuńCHOLERKA
moja noga tam nie postanie...
W Teatrze Nowym w W-wie w którym był dyrektorem Adam Hanuszkiewicz od kilku juz lat jest Carrefour-Express. To znaczy na miejscu tego teatru - trochę przerobiono, ale w miejscu gdzie była scena jest teraz dział mięsny... Ręce mi opadły jak to zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrówki Marysiu...
wszędzie tylko handel Stokrotko,ręce opadają...
Usuń- gdzie pracujesz?...
OdpowiedzUsuń- w kinie...
- co tam robisz?...
- towar układam na półkach...
...
pozdrawiać :D...
to z tych kawałów:
Usuń-pracuje teraz na uczelni...
-co wykładasz?
- kafelki w łazience
:P))))
albo
ide w sobote do kina...układac towar,haha
kurcze,to tragedia w sumie...ech...
W moim mieście, które było kiedyś niekoronowaną stolicą polskiego filmu, pozostały dwa kina które można uznać za studyjne. W sumie obecnie jest kilka kin (dawno temu było ponad 30), w tym dwa gigantyczne kombinaty dla zjadaczy popcornu.
OdpowiedzUsuńPo starych kinach pozostały dyskoteki, hurtownie, dyskoteki...
Moje miasto też miało swój "Świt". Teraz jest tam lombard i sklep z akcesoriami elektrycznymi.
Antydogmatyk
witaj miło;)
Usuńto smutne,wielkie molochy,typu Multikina,brzydkie budownictwo,wyparło tradycję.Nie opłaca sie utrzymywac kin mniejszych...nikt nie ryzykuje.
Beznadziejnie prezentuje się ten zabytkowy gmach z takim szyldem. Szkoda małych kin. U mnie już wszystkie zamknięto. Zostały tylko molochy w galeriach. A przecież w małych kinach był klimat, czar, magia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńutrafiłeś w samo sedno Zbyszku...
UsuńKino, to mozna miec na kazdym kroku /smiech/!
OdpowiedzUsuńA na powaznie... troche szkoda, ze tak latwo wszystko zamyka sie na cztery spusty...
Serdecznosci
Judyta
szkoda Judytko,bo budynek zawsze będzie sie kojarzył z jego prawdziwym przeznaczeniem...
Usuńno coz Krakowianko, jakie zapotrzebowanie taka rozrywka:) A moze oni nas ucza "rozrywac sie" na zakupach? Chca abysmy tylko na takim poziomie funkcjonowali- czyli konsumpcyjnym.
OdpowiedzUsuńna to wygląda Aniu...niestety,tylko koszyki,kasy,półki...
UsuńU mnie też zlikwidowano wszystkie zwyczajne kina. W galeriach handlowych powstało kino Helios. Niestety... W takich czasach przyszło nam żyć...
OdpowiedzUsuńkultura spada na pysk...nazwijmy to tak...
UsuńMarysiu, likwidacja kin, teatrów i innych ośrodków kultury jest trochę z winy odbiorców. Nie ma za wielu chętnych kinomaniaków. wiekszość ma kina w domu, a bilety do prawdziwych kin są drogie. Nie każdego na nie stać. Dawniej wyprawa do kina była przeżyciem, teraz wystarczy włączyć teelwizor, komputer i można oglądać skoloko ugodno.
OdpowiedzUsuńAle atmosfery prawdziwego dawnego kina nic nie zastąpi. Pozdrawiam spod deszczu.
masz dużo racji Azalio,ale obiekt ten mogliby na coś z kulturą związanego przeznaczyć...a nie market...
UsuńNajważniejsze, że ludziska przychodzą do tego kina, a że ciągle ten sam film? Cóż! Znak czasu:-)
OdpowiedzUsuńo nie Caddi,gdyby tam stworzyli coś innego,bardziej z kultura związanego,tez by ludzie przyszli...to znak pewnego...upadku...P
UsuńZnak czasu może być też i upadkiem. Znak czasu jako taki nie ma w sobie wartościowania, on mówi o zmianach.
Usuńmasz rację,w tym kontekście zgoda:)
Usuńale...gdyby ludzie właśnie nie przyszli do tego kina-nie kina,może Tesco by tam nie miało bytu?...kto wie?
Dziś prawdziwych kin już niema ..... :(
OdpowiedzUsuńprawdziwych Cyganów juz nie ma,kin....co następne?...P
UsuńKrakowianko, byłam, czytałam, skomentowałam, ale mój wpis wylądował gdzieś w kosmosie;)mam nadzieję, że teraz się uda:)
OdpowiedzUsuńMoje małe kino nadal istnieje. Pisałam o nim tutaj: http://even21.wordpress.com/2012/09/21/szczesliwa-trzynastka-czyli-w-malym-kinie/
I wiesz, co mnie bardzo ucieszyło? Ostatnio, kiedy przechodziłam obok, w gablocie przeczytałam informację, że film pt. "Miłość" (niezwykły! oglądałam) na życzenie widzów będzie grany dłużej! A więc JEST NADZIEJA! :)))