poniedziałek, 7 stycznia 2013

Na fali

 Maleńki człowiek na desce i olbrzymia fala tuż za nim, pod nim nieco  mniejsza. Płynie prawie tanecznym ruchem, jakby to była miła rozrywka...na luzie. Slalomem tańczy po fali , zgrabnie zgrywa swoje ruchy z jej ruchami...
Fantazja, piękno.
Natura i człowiek, bezbronny wobec jej wielkości.
Olbrzymia fala jest tuż,  zakrywa śmiałka, tylko piana i woda dookoła. Dopiero po chwili , gdy fala odeszła, widac stopy wystające z wody, podnosi się....żyje!, nic się nie stało. Za chwilę znowu stanie na deskę i będzie się ślizgał po fali...Może jeszcze większej?
Rajem dla surferów są Hawaje, gdzie są najwyższe fale  na świecie,  sięgają nieraz aż 24 metrów (sic!).Wyobraźmy sobie nad sobą taką falę...(ok 7,8 piętro).
Ostatnio BBC pokazywała ten piękny sport.Jeden z najniebezpieczniejszych.

Na wyspach, najlepsi surferzy są traktowani przez miejscową ludnośc niemal jak bogowie.
Patrząc na to z bliska, wydaje nam się, że robią coś...niesamowitego.Olbrzymia wielkośc i siła takiej fali, powinna zmieśc śmiałka, zmiażdżyc...a jednak nie. Są tacy,co wychodzą bez szwanku,owszem,na pewno i wypadki śmiertlene są, bo nie wierzę, że nie. Nie odstrasza jednak to następnych śmiałków.
Jest jednak coś pięknego w tym sporcie, mimo niebezpieczeństwa.

Człowiek i żywioł - współgrające, dające człowiekowi olbrzymią dawkę adrenaliny.
Ja podziwiam - w chwili, gdy olbrzymia fala już, już dosięga człowieka, wstrzymuję oddech, patrząc na ekran. Zapominam, że jestem ...bezpieczna.
Na tę jedną chwilę jestem ...TAM.


25 komentarzy:

  1. ja próbowałem kiedyś tylko windsurfingu... po ponad godzinie nieudanych prób wdrapania się na deskę i utrzymania na niej choć przez chwilę zweryfikowałem listę sportów, które chciałbym umieć uprawiać zdecydowanie skreślając z niej pozycję "windsurfing"...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tym komentarzem uzmysłowiłeś mi poziom trudności tego sportu...a jeszcze na takiej fali,to graniczy z cudem.Niesamowity sport i trudny...
      pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Marysiu, nie zachwycają sporty ekstremalne, a do takich zaliczam windsurfing. Przyjemność, wypoczynek tak, niebezpieczeństwo, nie! Pzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azalio,rozumiem Cie doskonale,ale ludzie...będą zawsze szukac adrenaliny...Ja bym też tak nie potrafiła.Jednak to ich wybór,może to jest coś,co pcha jednych w góry,drugich na oceany?nie wiem...
      pozdrówki:)

      Usuń
  3. Cudowny sport. Gdybym tylko miała taką możliwość, na pewno bym spróbowała. Może więc w przyszłym życiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja Anno przede wszystkim widze niesamowitą moc natury,umiejętnosci ludzkie,poskramiające,wspołgrające,szacun wielki...
      pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Ha ha już widze siebie na desce:))))Pewnie co bym weszła to odrazu bym spadła.:)))
    Niesamowity w przeżycia sport!Mam podobnie jak ty jak ogladam to w telewizji.Aż zamykam oczy:)))Trzeba wykazać się ogromną wytrwałością w uzyskaniu efektu zderzając się z falą.Uśmiech serdeczny ci tu zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu,jak Pkanalia pisał,jest to bardzo trudne,bo on próbował przynajmniej,ja bym też chyba nie dała rady...:P))
      mieli by niektórzy tylko dobry ubaw z nas,haha
      pozdróweczki;)

      Usuń
  5. Marzyło mi się kiedyś
    żeby tak między
    falą a oceanem pomykać...
    ale góry były nieco bliżej. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i poniosło Violę w góry...ku szczytom,też piękna pasja...:)

      Usuń
  6. Morze i ocean - mogę tylko oglądać:) godzinami siedząc na brzegu... nic tak nie uspokaja!
    Na temat niebezpieczeństw mogłabym długo... wszak prawie całe życie spędziłam w dwóch miastach, gdzie żyje się czarnym sportem, ale jakie to piękne!!!:)))
    inna rzecz, że moi Panowie kategorycznie zastrzegli, że na stadion żużlowy mnie nie zabiorą - "za bardzo dzikuję" usłyszałam;)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam kiedyś z Tatą na motocrossie...daaaawno temu,szok,ale...i adrenalina,po takich muldach zjeżdżali,szalenie trudne.jak oni to wszystko robią????

      Usuń
    2. Motocross kiedyś też widziałam - budzi podobne emocje:))) żużlem żyje prawie całe miasto, więc nie można inaczej;) To świetny pomysł, Krakowianko, może kiedyś o tym opowiem...:)
      Widziałam natomiast kiedyś pokazy motocyklistów w tzw. beczce śmierci - wysoka na kilka metrów, a oni tak rozpędzają swoje maszyny, że krążąc w kółko z dna docierają do widzów na górze!:) to dopiero jest przeżycie!:)))

      Usuń
  7. A ja to panicznie boje sie wody!!! I może dlatego nie nauczyłam się pływać. A jak z małymi dziecmi jeżdzilismy nad morze... to jak ta kwoka biegałam po brzegu i krzyczałam do męża żeby juz te dzieciaki z wody pozabierał.
    Buziaczki Marysiu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha...no to ładnie panikowałaś,ale rozumiem Cię Jadziu,ja tez była zawsze nadopiekuńcza.Kiedyś umiałam pływac,ale...topiłam się,potem jakoś bałam się,ale...wodę lubię.Może kiedyś ktoś mnie znowu nauczy pływac?To ważna umiejętnośc...
      odbuziakowuję:)

      Usuń
  8. jakos mnie nie ciagnie, ale rozumiem tych, ktorych ciagnie:))bo mnie tak ciagnie powietrze, latanie....ale marzenie mam na kurs sternika, bo wiesz? Mazury, wody kupa stamtad pochodze , wiec fajnie by bylo to umiec:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie o to chodzi,by rozumiec.Ja to teraz rozumiem,kiedyś głupolami ich nazywałam,ale dojrzałam...i rozumiem te pasje,różne pasje,chęc przeżycia czegoś,czego nie przeżyje się siedząc w fotelu.
      :)

      Usuń
  9. Dobrze, ze ludzie maja pasje!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Judyto,to jest wspaniałe w człowieku,że szaleństwo i pasje ma wpisane w ...geny?kto wie...
      pozdrówki miłe:)

      Usuń
  10. Widziałam taki film, powiem , że zachwycona byłam ale ogromnie przeżywałam kiedy olbrzymie fale zalewały go.
    To ogromnie niebezpieczny sport ale widowisko super.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Alinko,efekty super,a my bezpieczne,można się napatrzec ,wrażeń moc!
      pozdrawiam miło;)

      Usuń
  11. Oglądałem kiedyś młodych chłopaków, którzy ćwiczyli na polskich jeziorach z żaglami. Nauka trwa chyba dłużej niż nauka jazdy na rowerze. Za to zabawa chyba dawała sporo satysfakcji tym co już potrafili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dosć tryudny sport,ale satysfakcja na pewno jest,efekty wizualne też ...niesamowite...
      pozdrówki:)

      Usuń
  12. Ale muszą mieć trochę talentu, odwagi i pasji. Ja boję się wody, więc tylko mogę popatrzeć i to ukradkiem. Za wielką wodą sport ma ogromne znaczenie, może wypadałoby się czegoś nauczyć, piję tak do naszych rządzących piłką. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz Zbyszku,chyba dobrze pijesz,może by wreszcie zauważyli...piłkę:P))))
      pasja,to coś co czyni zycie na pewno ciekawszym,nie zawsze bezpiecznym,ale...;P
      pozdrawiam:)

      Usuń