niedziela, 28 października 2012

Bez szans...

Nie mam szans na żadne stanowisko kierownicze,do takiego wniosku doszłam ostatnio...Nie,żebym chciała,ale...zawsze to lepiej życ w nieświadomości,że może...:P
Dlaczego tak sobie pomyślałam?

 - otóż ostatni news na onecie doniósł,że...osoby urodzone w lecie nigdy nie będą prezesami dużych firm,ani piastowac żadnych wyżśzych stanowisk. A ja w lecie urodzona jak byk,to znaczy...lew...według  Zodiaku...:P
I to naukowo potwierdzone,chociaż testowano tych co urodzeni w czerwcu i lipcu. Jest więc jakaś pociecha, że w sierpniu urodzeni (jak ja) jakoś tak się jeszcze na te stanowiska wyższe dopchają..:P

Czyli może,akurat, byc może, ewentualnie, niespodziewanie...nieoczekiwanie...:P
Z drugiej jednak strony, jak w lecie to w lecie...piszą.
No taaak, najważniejsze jednak dla mnie teraz utrzymac się w pracy, bo już kilkadziesiąt osób zwolnionych zostało w tym roku...
Naukowcy testują,a życie swoje...Ja myślę po prostu według swoich badań (może mniej naukowych :P) : albo ma się szczęście,albo się go nie ma, albo ktoś jest urodzony w "czepku",albo ...:P

dzisiaj (to jest w niedzielę) wczesnym rankiem obudziwszy się,bo według nowego zimowego czasu dopiero 9 - ta była, ujrzałam za oknem...



*********************************************************************

i dlatego proponuję inne klimaty...:)...na rozgrzewkę

20 komentarzy:

  1. Komu by się chciało prezesować o tak wczesnej porze i przy takiej pogodzie... na dodatek w niedzielę?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caddi,to zabrzmiało nawet dośc pocieszająco...jak dobrze,JESZCZE nie byc prezesem...:P)))
      pozdrówki:)

      Usuń
  2. Nieprawda. Jam lew lipcowy i niejedno kierownicze stanowisko piastowałam :)
    Tak więc, wszystko przed Tobą, Krakowianko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę...:P))
      wiesz Anno,co jeszcze ci naukowcy wymyślą...:P)))

      Usuń
  3. Krakowianko, no to " załamałam się", bom lipcowa..;)))I to na dodatek Rak! Pocieszam się tym, że znam osobiście pewnego Raka - kierownika:)
    hahaha!
    A co do zimy, nie odpuszcza. Wprawdzie u nas na południowym zachodzie już nie pada, ale za to jest minus 3. Choć przyznam, że ja lubię zimę ( ale w zimie! )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,totalna załamka,po tym co na onecie przeczytałam,nie mogłam zasnąc dosłownie...P
      czekam na kolejne niusy...;P
      ale Ty Angie masz duże szanse...jak czytam:P

      Usuń
  4. Witaj
    Ja jestem z grudnia, urodziłam się pewnej srogiej zimy. I może stąd moja odporność od dziecka, aż po teraz. Lubię te porę roku :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to rozumiem Morgano,ja wole lato,chociaż naukowcy tak mnie zdołowali...;p)))
      ale zime też lubię,tylko raczej poza miastem,jest piękna...

      Usuń
  5. Eee, tam, to jakieś brednie. Znam kilkoro latem urodzonych i są na wysokich stołkach, maja własne biznesy. Nic się nie martw Smoczku,na Ciebie na pewno czeka jakiś wysoki stołek, tylko dobrze poszukaj. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musimy Azalio protest song do naukowców napisać,niech nie straszą ludzi...;P
      za chwilę ktos napisze,że urodzeni w zimie to...prezydenci...:P

      Usuń
  6. Teoretycznie rzecz ujmując jestem wśród szczęściarzy. Chociaż mam dwie daty urodzenia i nigdy nie wiem, na której się oprzeć:-)
    Fajne zdjęcie zimy tej jesieni. Ja przed oknem mam brzozę zieloną i czereśnię czerwoną popruszoną śniegiem. Nawet fajnie to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kacprze,czyżbyś urodził się ....na przełomie?...:P
      zima okryła śniegiem jeszcze jesienne drzewa,jeszcze widac liście ...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Coś w tym jest, bo urodziłem się w wodniku a w papierach jestem rybą :-) Niby tu woda i tu ale...
      Po zimie na razie to wspomnienie nam zostało i Twoje zdjęcie będzie fajną pamiątką.

      Usuń
    3. a to masz problem Kacprze...ale jest OK,masz w takim razie troche cech Wodnika,a troche Ryby...czyli masz wiele...cech...haha.
      pozdrawiam;)

      Usuń
  7. Dziś z pracą jest okropnie ciężko. Ale dla mnie skromna pozycja szarej myszy jest bardziej wartościowa niż te szczeble drabiny. Najczęściej wtedy spada się z wielkim hukiem, takie czasy. Ja grudniowy, to już pewnie wcale nie mam szans :)
    A muzyka jak zawsze miła dla ucha. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ciężkie czasy...ja oczywiście żartuję tu sobie z wyników eksperymentu naukowców...:P
      Nie każdy ma predyspozycje do prezesostwa...ja nie mam,nie ma tu nic miesiąc urodzenie do powiedzenia.....:P
      muzyka...zawsze niech będzie...:)
      pozdrawiam:)

      Usuń
  8. A ja od 19 lat jestem kierownikiem, i powiem ,ze wcale na to nie liczyłam ani mi nie zależało. Juz za pół roku odchodzę na zasłużony odpoczynek i bardzo się cieszę. A jestem zodiakalna ryba nie wiem czy miałam predyspozycje...pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko,widocznie masz wszelkie predyspozycje...a nie jest łatwo w obecnych czasach byc kierownikiem...:)
      ja bym chciała odejśc,ale...z większą pensją...:P
      na razie trochę lat jeszcze mam przed sobą...:P
      Pozdrawiam miło zodiakalną Rybkę:)

      Usuń
  9. E tam, Smoczku. Nie ma do czego tęsknić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tęsknię Urdenie,bo nie nadaję się na żadnego prezesa...:P
      tylko tak sobie myślę o tych wynikach badań naukowców...:P)))

      Usuń