Kilka telefonów w roku, ciepłe słowa życzeń na święta, zwykłe rozmowy o rodzinie, pracy w Niemczech....ciepłe komentarze pod zdjęciami na FB...
Dziwne uczucie, kiedy człowiek loguje sie na facebooku a tam wiadomość o śmierci kolegi, kolegi z lat szkolnych, którego miało się wśród swoich znajomych...
dziwne uczucie, mimo, że nie była to jakaś zażyła przyjaźń... ot, kilka telefonów w roku. Czasem kontakt na FB.
Jakby wraz z Nim odeszło coś, co kojarzyło się z latami dla mnie najwspanialszymi - dzieciństwem, latami szkoły podstawowej...Chłopcy z naszej klasy byli nieszkodliwymi łobuzami, jak pomyślę jacy dzisiaj bywają w szkołach.
Mam jeszcze kilku znajomych, którzy też z tymi beztroskimi latami mi się kojarzą, siadamy, wspominamy...Jest super.
I ktoś odchodzi...
Masz człowieku świadomość, że ktoś w tym samym wieku co ty...dziwne uczucie. Żal. Smutek.
Wraz z osobą odchodzi jakby część tego, co chcemy jak najdłużej zatrzymać...Mimo , że jesteśmy otwarci na NOWE.
Ale czy NOWE może być dla nas ważne bez wspomnień o tamtych latach? Chyba nie...
piosenka też z moich wspaniałych lat...
A jeszcze gorzej Marysiu jak odchodzą młodsi od nas.
OdpowiedzUsuń:-)
to prawda Jadziu, tylko przykro jak niedawno z kims rozmawiałaś,a tu wiadomość, że odszedł zabierając za sobą kawał wspomnień z lat dzieciństwa...ech...wykruszają sie znajomi...
UsuńOdejścia jakie by one nie były zawsze są nie w porę a kiedy odchodzi ktoś na zawsze burzy to spokój w naszych emocjach.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak Elu, to zawsze budzi nasz spokój, ktokolwiek by to był, czy bliższy, czy ktos nieco dalszy, kogo tak niedawno sie widziało bądź słyszało...
UsuńWitaj Krakowianko po latach przerwy. Przeszło miesiąc temu też pochowałam kolegę ze szkoły. Żartowniś, dusza towarzystwa, ciągle obiecywaliśmy sobie randkę na emeryturze. Nie doczekaliśmy. Masz rację, to takie dziwne uczucie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńodchodzą nasi znajomi, obiecujemy sobie spotkania na emeryturce, a jak piszesz, nie zawsze się da, cos przerywa te plany, jesteśmy bezsilni,zawsze jest to nie w porę, jak choroba...
Usuńpozdrawiam Trutniowa serdecznie:)
Odejście osoby młodej, gdy jeszcze wiele lat mogła żyć zawsze jest pewnego rodzaju traumą zwłaszcza, gdy dotyka to naszego pokolenia. Wtedy pojawia się lęk i strach o przyszłość, bo skoro śmierć zabiera osoby w podobnym do nas wieku to i nas może zabrać. Inaczej postrzegamy śmierć ludzi starszych, w podeszłym wieku. Wiemy, że jest to naturalny koniec, więc uczucie odejścia takiej osoby jest zapewne trochę inne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
na pewno Ivano masz rację, inaczej patrzymy na odejście starszej osoby,a inaczej młodej, bo młoda jeszcze powinna coś przeżyc, jeszcze ma czas na odejście, jeszcze ma długą drogę przed sobą...i chociaż każda śmierc nam kogos zabiera, żal młodych, dzieci, bo też umierają, a co najsmutniejsze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)