I taki człowiek przypomina sobie, że może iść...odwiedzić sobie pewien DWOREK. Nie ruszając się
daleko od domu.I w miłym towarzystwie.
Dworek Matejki, bo tak nazywa się ten uroczy dom, obecnie muzeum Jana Matejki i Hugona Kolłątaja, znajduje się niedaleko kombinatu Huty Sendzimira,w Krzesławicach.
zdj.krakowianka
Zanim jednak dojdziemy do celu, czyli Dworku Matejki, mijamy stary, drewniany kościółek św. Jana Chrzciciela z XVII w.
zdj.krakowianka
Był niestety zamknięty w środku kiedy tam byłam parę dni temu, ale zapach drewna...niepowtarzalny.
Kościół zbudowany był w Jaworniku k/Myślenic. W latach 1983-1986 przeniesiony do Nowej Huty-Krzesławic, gdzie stojąc niedaleko dworku, miał stanowić zaczątek planowanego tu skansenu. Skończyło się jak na razie na planach...szkoda...Tak blisko miałabym skansen.
Wokoło dworku cisza, jakbyśmy byli za miastem,a nie w mieście...tylko szum drzew.
Parę osób spacerujących.
Dworek był wystawiony w 1826 r. Ciekawostką jest to, że kupił go Matejko w 1876 roku za
pieniądze ze sprzedaży swojego obrazu Stefan Batory pod Pskowem.
W dworku urządził pracownie malarskie, zaprojektował ganek,który jest zachowany do dziś, powstał tam też między innymi fragment obrazu Kościuszko pod Racławicami.
Obecnie obiekt jest własnością Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie, jako muzeum jest niestety czynne tylko jeden dzień,w piątek.
Z powrotem poszliśmy inną trasą i tu na mojej drodze ukazało się coś jakby... z filmu grozy.
Aparat w dłoń i...
Drzewa naprawdę umierają...stojąc.
a muzyka...musi być romantyczna, jak klimat dworków :-)
Byłam w domu Matejki, ale w dworku - nie… może uda się kiedyś nadrobić?:)
OdpowiedzUsuńoczywiście, muzyczka piękna, no i te nenufary!:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
miło mi Even,że byłaś i widziałaś i znasz ten klimat,a te nanufary...ech...
UsuńPozdrawiam miło:)
Ważne, że dziek Krakuskowi możemy choćby w ten sposób zerknąć na takie miejsca. Obecność tam, to szczególny nastrój i klimat... może warto odwiedzić przy okazji innych planów.
OdpowiedzUsuńna pewno Caddi niedługo będzie i w Twoich rejonach.....teraz jedzie do Swinoujścia
Usuńdzięki Caddi,staram się troszke pokazać moje miasto...tak troszeczkę...D
Usuńczasem blisko nas,są ciekawe miejsca...
drzewo jest rzeczywiście fascynujące, "klimatyczne"... ale myślę, że nadal pełne życia /nie wspomnę już o jego ewentualnych lokatorach/, bo drzewa tak łatwo i szybko nie umierają...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać jzns :)...
takie w klimacie baśni albo horroru...a drzewa sobie spokojnie,nieśpieszno umieraja stojąc,a lokatorom w to graj,mają schronienie...D
UsuńKrakowianko, Nowej Huty jeszcze nie odkryłam - dzięki Tobie widzę, że warto!
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
ma swoje ciekawe miejsca...jak każde miasto...czasem warto nieco się przespacerować...D
Usuń:-)
Krakowianko mieć taki dworek byłoby naprawdę cudnie . Uwielbiam stare domy są takie klimatyczne i mają dusze ….Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńtak Iv...takie dworki miały swój urok,klimat...
Usuńpozdrawiam:)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńNie byłam, ale miejsce zapamiętam, dziękuję :)
Scena z filmu- najpiękniejszą jest :)
Pozdrawiam mile :)
dzięki Morgano,a ta scena z filmu...piękna,masz rację:)
UsuńCiekawe miejsce. A Tolibowski i nenufary jak zawsze klasyka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedys faktycznie będzie tu skansen?...
Usuńa Tolibowski niesamowity...i cudne nenufary...
pozdrawiam :-)
Zresztą, bardzo lubię "Nice i dnie". Pozdrawiam :)
Usuńja też Zbyszku...ma swój klimat ten film,oprócz muzyki...
UsuńDziękuję Smoczku za piękny spacerek. To drzewo niesamowite!
OdpowiedzUsuńA ten przystojny Toliboski to głupi w gruncie rzeczy żeby w białym garniturze do wody się pakować:-)))) No ale miłość to mus przecież. Tylko że potem drań jeden zostawił tę Barbarę, a ona potem całe zycie Bogumiłowi z tego powodu ględziła i wyrzuty na sumieniu czyniła:-)
Pozdrówki :-)
tak,Tolibowski w gruncie rzeczy drań,ale ...takich my kobiety szaleńców czasem lubimy,na naszą szkodę...D
OdpowiedzUsuńDom Matejki zaliczyłam dwa razy, ale w dworku nie byłam. Drzewo cudnej urody, starość jest piękna, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Smoczusiu
oj tam,zaraz starość...haha
Usuńa drzewo tez mnie zachwyciło...
pozdrawiam Cieplutko.
Zamieszkałabym w takim dworku....
OdpowiedzUsuńAch, ten walc z "Nocy i Dni" to przecież mój " znak rozpoznawczy" ! :)))Wielką przyjemność zrobiłaś mi Krakusku!
OdpowiedzUsuńDworek Matejki uroczy!