Według chińskiego horoskopu nadchodzący rok 2013 upłynie nam pod znakiem Węża. Na okres sześćdziesięciu lat rok Węża występuje aż pięciokrotnie. Przy czym za każdym razem odpowiada mu inny wschodni żywioł. Na rok 2013 przypada żywioł wody i dlatego rok ten będziemy nazywać Rokiem Wodnego Węża.
Kto urodził się w roku Węża, ten odnosi w życiu sukcesy dzięki własnym pomysłom i cierpliwości. Jest odważny i zdecydowany, potrafi sprytnie uporać się z każdymi trudnościami.
Oczywiście,nie można tu pominąć słynnego powiedzenia,że jak ktoś ma węża w kieszeni to...ale to przecież nie każdego dotyczy...:P
W XX wieku Rok Węża wypadł w :1905, 1917, 1929, 1941, 1953, 1965, 1977, 1989 oraz 2001 roku.
Nie ma mnie w tym Roku Węża,no cóż...ja jestem w Roku Psa,sprawdzałam,a to dopiero za kilka lat...Pies jakoś mi się lepiej kojarzy niż wąż,ale...No właśnie,to "ale" to właśnie dotyczy ...węża.
Bo wąż ,chociaż kojarzy się z czymś złym, niebezpiecznym, podstępnym i jadowitym - uważany jest również za zwierzę bardzo sprytne , obdarzone tzw. intuicją i inteligencją. Przyznam, że węże od zawsze mnie fascynują, podziwiam je...oczywiście z daleka.:P
Są piękne, nie da sie zaprzeczyć (zdj. z netu):
Z ciekawostek : na Tajwanie jada się dużo węży, gdyż ich mięso podobno dobrze działa na oczy.
Nie wyobrażam sobie jednak jeść cokolwiek z...węża, brrr. Z wężem kojarzy mi się nawet coś,co nie jest wężem - węgorz,który podobno jest smaczny.Nie jadłam i chyba nie będę...
Do wybitnych Wężów należeli: Gandhi, Lincoln, Mao Tse-tung, Kalwin, Kopernik, Darwin, Picasso, Schubert, Brahms, Mendelssohn, Goethe, Dostojewski, John Kennedy, Gogol, Nobel .
Rok Węża, mimo,że ma 13 -tkę w końcówce, ma kojarzyc się z rokiem nadziei, bo 13-tka to również godzina 13-ta, pierwsza godzina każdego nowego dnia, w którym wszystko co dobre, zdarzyc sie może...
Patrzmy więc na ten następny rok, Rok Węża...z optymizmem:)
************************************************************************
mimo wszystko, piękny jest świat....i dalej bedzie istniał,czy to będzie Rok Węża,czy Rok Konia,Małpy...czy innego zwierza...:-)
A co z końcem świata według Majów? Czy sprawa węża może wpłynąć na jego odwołanie lub przesunięcie?
OdpowiedzUsuńa wiesz Caddi,koniec swiata będzie,tylko nie taki ,jaki sobie wszyscy wyobrażaja,to metafora..bo Majowie myślą,według swojego cyklu,co naukowcy obliczyli,że to koniec starego,a poczatek nowego Roku,roku wyższej cywilizacji,aspiracji...i wszystkiego "wyższego".Czyli bedziemy w lepszym roku,super!
Usuńa rok Weża to potwierdzi...czyli Chinczycy i Majowie jakby coś wspólnie obmyślili...:P))))
też jestem z Psa...
OdpowiedzUsuńa węża jadłem kiedyś raz za młodu... zaskrońca... smażonego z cebulką... nie miałem jeszcze tej świadomości ekologicznej, co teraz... nic specjalnego... coś jak węgorz, tylko suchy jakiś taki... jak mi wpłynęło na wzrok?... nie wiem... widzę więcej niż ciemność, więc chyba mi nie zaszkodziło...
z dusicielem /fotka 1/ idzie się dogadać...
ale z koralowcem /fotka 2/ chyba bym dialogu nie zaryzykował...
węże są rzeczywiście piękne... i pożyteczne... więc po mojemu, to lepiej chyba, by ludzie ich nie jedli... bo jak zjedzą wszystkie, to ludzi zaczną jeść szczury...
pozdrawiać :))...
czyżbym miała tez taki paskudny charakter????:P)))))
Usuńnie,węża bym nigdy nie zjadła,ale może wzrok by mi się polepszył,bo do czytania jednak okulary mam...no coż,żaden waż nie stanął na mej drodze,a raczej...talerzu...:P
tak,masz racje,ten pierwszy to boa dusiciel,nie podpisałam,ale zgadłeś,a ten drugi...znacznie groźniejszy...może tez kolor ma ostrzegawczy?
szczury...chyba ten gatunek jest najbardziej odporny na wszystko...:P
pozdrawiam:)
Wychodzi z tego ze ja jestem wężem.:)Mało tego czasami nawet jadowitym:))))
OdpowiedzUsuńMarysiu pozdrawiam cie miło:)
Elu..to będzie Twój rok..no prosze...:)
Usuńczasem my musimy tak ogólnie byc nieco...jadowite,haha.
Natomiast na pewno bedzie to dla Ciebie rok niespodzianek,życze,żeby były miłe:)
ja,jako Pies,potwierdzam to długim hauuuuu,do księżyca w pełni...:P
Dziękuję smoczku bardzo dziękuję:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńOby nowy rok był lepszym od minionego i spokojniejszym na świecie, stabilnym i dobrym dla ludzi.
Ale, póki co cieszmy się przygotowaniami do świąt :)
Buziaczki :)
Morgano,ja też mam nadzieję,na lepszy rok,a przygotowania do świąt trwają...czas szybko leci...:)
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
Ja się nie załapałem, ale osobniki ze zdjęcia wyglądają groźnie. Poszukam, zaciekawiony, jakie zwierzę jest w mojej dacie urodzenia :) Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńwęże są piękne,ale groźne...
Usuńja też byłam ciekawa i wyszukałam siebie w horoskopie chińskim,oczywiście dla zabawy...:P
Pozdrawiam miło:)
Hm... też jestem z roku psa. Zastanawia mnie tylko dlaczego moja koleżanka Chinka smiała sie kiedy sie o tym dowiedziała? Ja mysle, że oni tego zwierza nie traktuja z nalezytym szczunkiem, bo np.: moje zmartwienie tym, że Marie jest z roku świni kolezanka owa przyjęła z entuzjazmen i bardzo chciała aby jej dziecie w tym samym roku się narodziło. niestety mieli pólroczne opóźnienie.
OdpowiedzUsuńKiedy czytam opis psa to w sumie ze mna sie raczej zgadza wsio, nawet to , że psom dobrze robi koleżeństwo, przyjaźń, głębsza znajomośc z koniem. Moja najlepsza psióla to koń. A w ogóle to jeżeli biega o rodzine to ostatnia wygrzebaną kość w psku do odmu zaniesiemy :)) psy sa spoko:)) No i niby cechuje nas zyciowy pesymizm, ja bym sie wtym kierunku skłaniała, ale TY mi pod to nie podchodzisz:)))
ja w sumie mnie podporządkowuje życia horoskopom,jako zabawę to wszystko Aniu traktuje i nigdy nie planowałam dziecka "pod horoskop",uważam to za niezbyt mądre,Chinka już się uzależniła od magii horoskopu,a każde podporządkowanie czemuś swojego życia odbiera trochę radości,ale to moje zdanie...:P
Usuńpesymizm mówisz?...to faktycznie nie podchodzimy tu jakoś...:P
Nie, nie...to jakim znakiem w horoskopie chinskim jestem wiem tylko i wylacznie dzieki znajomosci z owa Chinka. Tak, to bym nie spojrzala na to chyba wcale. Horoskopy w gazetach omijam, bo to nie to...trzeba miec swoj indywidualny postawiony, wtedy jest to cos. bo tak to tylko bla, bla, bla. JA akurat mam moj horoskop indywidualny wyliczony, zinterpretowany przez kogos kzto jest astromonem i wie jak to sie kreci:))) Ale to nic nie zmienia, wiem tylko sporo o moich mocnych i slabych stronach osobowosci, charakteru, zycia ... Nic poza tym:))
Usuńmasz racje Aniu,każdy zna swoje stany osobowości...a chiński horoskop...jest tez w sumie mi nieznany,tylko w tv usłyszałam o roku Weża i poszłam tym śladem...:P
UsuńJam lew według jedynego znanego mi opisu konfiguracji ciał niebieskich.
OdpowiedzUsuńNie sprawdzam, com według innych, bo po co mi dylemat :)
jako znak zodiaku ja tez lew,ale horoskopów jest mnóstwo,tu lew,tu pies...haha
Usuńkażdy w sumie chce coś znaleźc dobrego,nie oczekuje się tak naprawdę złych wiadomości...
pozdrówki:)
Mówisz, że 13, to nadzieja, że to pierwsza godzina każdego dnia, w której wszystko się zdarzyć może? Hmmm..., to pewnie dlatego w stanie wojennym dopiero od 13.00 można było kupować alkohol. Taaa... to była dla wielu godzina nadziei, a potem wszystko się mogło zdarzyć. Dobre!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Węgorze są pycha, takie prosto z wędzarni nad morzem, np w Brzeźnie.
a tak Azalio,przypominam sobie tę słynną 13 tą,haha,meliny miały wzięcie,sprzedawały przed 13 tą...:P
Usuńwęgorz jest ponoc smaczną rybą...może jakbym nie wiedziała co jem to bym spróbowała?...:P
Moja córka jest z roku węża , mam nadzieję , że dla niej będzie szczęśliwy, jak do tej pory wszystko szło jej pod górę.Gadów się boję ale ludzi nie, pozdrawiam i serdeczności ślę
OdpowiedzUsuńAlinko,życzmy sobie i Twojej córce wszystkiego dobrego,niech wąż będzie symbolem szczęścia:)toż to sprytny zwierz i inteligentny:)
Usuńuśmiechy posyłam:)
Szkoda, ze nie mozna miec wszystkich znakow zodiaku... A weze sa bardzo dobre... tak mowia ci, ktorzy je smakowali!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
a wiem,wiem,pisałas o tych wezach kiedyś Judytko...:P
UsuńW życiu bym nie spróbowała, chyba, że nieświadomie:)))
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale zawsze węże kojarzyłam z czymś nieprzyjemnym, obślizgłym... miałam natomiast możliwość, za namową treserki, dotknąć węża (takiego półtorametrowego boa) i ogromnym zaskoczeniem była dla mnie jego delikatna, gładka skóra!:) Nie chciałabym jednak mieć z takim do czynienia!:)))
A horoskopy? tylko zabawa... ja to chyba, według Chińczyków, kot jestem, bo lubię chadzać własnymi drogami;)
Pozdrawiam cieplutko!:)
i bardzo dobrze Even,że własnymi drogami chadzasz...haha,najprawdziwszy kot...
UsuńJestem Małpą ;-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co się wije,
boję się panicznie!!!
Ha... ha.. ha...
OdpowiedzUsuńSorry Smoczku.
Coś mnie wydłużyło ;)
wiiiiiidzęeeeeee...haha
UsuńTo Ty pies jak i ja Krakusku! :))
OdpowiedzUsuńZnam kogoś urodzonego w Roku Węża i powiem śmiało, że to jeden z największych mych Przyjaciół.
PS
Właśnie rozważam swój wyjazd do Krakowa po świętach. Jest dużo " za", ale i dużo " przeciw". Jak to zwykle w życiu bywa ;)
czyli Węże nie są takie złe...;P
Usuńo...czyzbyś zawitała niebawem Angie do mego grodu?miło by mi było:)
Krakowianko, niestety nie zawitam, to " przeciw" zaważyło na sprawie. Jest zima, krótkie dni i dla zwiedzanie miasta " z buta" to już za duży wysiłek. Co innego wiosną lub latem, wtedy na pewno przypomnę sobie Twój gród, który zwiedzałam w dzieciństwie :) Teraz pojedzie mój Pierworodny z gośćmi z Włoch. Są młodzi, mogą latać po mieście w zimie ;)
Usuń