czwartek, 14 sierpnia 2014

Na rozstajach dróg...czyli o kapliczkach

Są wszędzie: na wsiach i ich skrajach, na polach otoczone zbożem, na łąkach wśród  polnych kwiatów, na skrzyżowaniach dróg ,w przydomowych ogrodach. Stanowią trwały element polskiego krajobrazu,stanowią według mnie jego niezaprzeczalną ozdobę, takie szczególne "perełki". Są znakiem wiary naszych przodków, a także świadkami wydarzeń historii. Niepozorne,a jednak nie można obok nich przejść obojętnie.Tworzą specyficzny klimat, kiedy zatrzymujemy się obok nich, klimat zamyślenia, skupienia. Trudno w sumie nazwać to COŚ co sprawia, że zatrzymujemy się koło przydrożnej kapliczki, nieraz krzywej, wtulonej gdzieś między drzewa na rozstajnych drogach.

Będąc w Zawoi, widziałam dość dużo przydrożnych kapliczek,wiele  znajdowało się  na prywatnych posesjach,w ogrodach, na rozstajach dróg.


To tylko niektóre...








Kapliczki często były podziękowaniem za cudowne wyzdrowienie ,za pomyślność, za ochronę przed kataklizmem - ognia, powodzi, wojny czy też chorób.Wiele kapliczek poświęconych jest Matce Boskiej,
w przydrożnych najczęściej umieszczano figurę Chrystusa Frasobliwego /uwieczniona ostatnia scena przed ukrzyżowaniem, kiedy Jezus,oddarty z szat czeka, umęczony i opuszczony/.
Był symbolem (szczególnie w środkowej i południowej Polsce), codziennych ludzkich trosk, kłopotów, ludzi osamotnionych w swoich problemach.

                                              zdjęcie z netu




***
Na rozstaju dróg,
gdzie przydrożny Chrystus stał
zapytałeś: dokąd iść?
frasobliwą minę miał.
Przystanąłeś więc,
z płaczem brzóz sprzymierzyć się
i uronić pierwszy raz
w czerwone wino łzę (w wino łzę).






27 komentarzy:

  1. Podziwialam kilka dni temu kapliczki w Sierpcu gdzie znajduje sie muzeum Wsi Mazowieckiej....
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kapliczki sa niesamowite,każda inna,każda to małe arcydziełko...
      pozdrawiam serdecznie Judytko:-)

      Usuń
  2. Kapliczki, jak świątynie leśnych duszków... taka pozostałość po dawnych wierzeniach ubrana w chrześcijaństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super opisałeś kapliczki Caddi,może to jest właśnie to COŚ, co nas przyciąga do nich?...hm...

      Usuń
  3. Rozdroża zawsze były miejscem magicznym przeprowadzano tam magiczne rytuałów, ale także było miejscem pochówku samobójców. Wierzono, że na rozdrożu można spotkać wiele istot nadprzyrodzonych. Jeszcze dziś podobno można na rozdrożu zauważyć kobiety, które coś na nich zakopują …. Kiedyś nazywano je czarownicami.
    Dziś na rozstajach dróg stawiane są kapliczki i krzyże, ale kiedyś stawiano posągi bogów np Hermesa w starożytnej Grecji …
    Trochę o rozstajnych drogach pisałam na moim blogu. Zerknij jak chcesz na etykietę Wicca.
    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że mile spędzasz ten letni czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Ivano,rozdroża były zawsze szczególnym miejscem,w niektórych miejscowościach,m.in.w Zawoi zwano je widłami lub widełkami,w zależności od wielkości...
      dzięki i też życze dalszych udanych wakacji...:))

      Usuń
  4. Z pewnością na trwałe wpisały się w polski pejzaż :)
    Pozdrawiam o północy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Smurffie,to perełki naszego krajobrazu...
      pozdrawiam miło,byc może ducha Smurffa,bo tak o północy to duchy...latają:D)))

      Usuń
  5. Uwielbiam wielkie kapliczki. Ale lubię tez te bliżej mnie, znajdujące się na warszawskich podwórkach w centrum miasta, a także na Pradze gdzie mieszkam. One są świadkami historii mojego miasta - pamiętają Powstanie Warszawskie i wiele smutnych wydarzeń.
    Serdeczności Marysiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kapliczki są właśnie takimi cichymi świadkami wydarzeń...i tych smutnych i tych radosnych w naszej historii...
      pozdrawiam serdeczmie Jadziu:)))

      Usuń
  6. w Polsce są kapliczki, na Wschodzie coś innego np. stupy buddyjskie... przy domu zrozumiałe /w Wawie jest jeszcze nieco w starym budownictwie /Praga, Śródmieście/ w podwórkach "studniach"/... za rogatkami, też zrozumiałe, chwila zadumy przed podróżą... ale na rozstajach, daleko za miastem, za wsią?... czyżby po to, by ktoś idący przed siebie zatrzymał się i podjął dobrą decyzję, czy w prawo, czy w lewo?...
    a pamiętasz serial "Czarne chmury" i kapliczkę na rozstajach, obok której wszyscy się ganiali po kilka razy na odcinek?...
    pozdrawiać jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daleko za miastem,na rozstajach ,kapliczki miały strzec przed tym właśnie miejscem,które niejednokrotnie było "pechowe" z różnych względów (np.samobójstwa,jakiejś bijatyki,morderstwo...itp)
      a "Czarne chmury" pamiętam,może mniej kapliczkę,bo skupiłam sie na wątkach miłosnych...romantycznych...no może troche za bardzo..:D
      niestety telewizja lubi psuc i ten serial,w sumie dobry był za często powtarzany przez lata...ech...:D
      pozdrawiam:)

      Usuń
    2. dodam jeszcze,a pro po serialu,że o dziwo...bardziej podobała mi się para drugoplanowa,czyli Kacper (R.Pietruski) i Magda ,grana przez Annę Seniuk...:))

      Usuń
  7. chyba się z Tobą zgodzę, że para Seniuk & Pietruski była mocnym, wyrazistym punktem tego serialu, zaś Starostecka /jako Anna Ostrowska/, chociaż w zamierzeniu reżyserskim miała chyba być eteryczna, zwiewna, kontrast do konkretnej, energicznej Magdy, tylko problem w tym, że w praktyce de facto była dość nijaka i na kolana na pewno nie powalała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze Anne Seniuk bardzo lubiłam,np.w roli Magdy z "Czterdziestolatka",ale jaka była w życiu...nie wiem.Niemniej nie jawi mi się ona jako nijaka,może za mało szokowała w mediach,o to chodzi? mało seksafer?:D))))

      Usuń
    2. chyba nie doczytałaś... pisałem o Starosteckiej, która według mnie w Czarnych Chmurach wypadła blado na tle Seniuk...
      co do "seksafer", to w tamtych czasach takich nie było, bo nie istniał "zawód" celebryty... było kilka polskich "ikon seksu", jak Kalina Jędrusik, Jolanta Lothe, potem Grażyna Szapołowska czy Katarzyna Figura, ale to był po prostu tylko taki charakterystyczny typ aktorki, o żadnych "aferach" nie było mowy...

      Usuń
  8. no tak,myślałam,że o Seniuk piszesz...i wzięłam ja w obronę,haha...ok,ok...
    z resztą komentarza zgadzam się,chociaż to określenie "ikony"...nigdy mi sie nie podobało...
    zboczyliśmy z tematu kapliczek,przechodząc do jakiś ikon.:D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, czy zboczyliśmy, bo ikona w pierwotnym znaczeniu to obrazek sakralny malowany na desce... występuje nie tylko w tradycji prawosławnej, bo tradycja katolicka również ma ikony w swoich zbiorach... znany obraz jasnogórski to jest z technicznego punktu widzenia ikona właśnie...

      Usuń
    2. masz racje Piotr...co do ikon,jako obrazów,mnie bardziej chodziło o nazwy ikony w odniesieniu do aktorek...to zawsze jakoś tak...niesympatycznie brzmi..D
      pozdrawiam.

      Usuń
  9. Witaj ;)
    Zawsze zatrzymuję się przed kapliczkami, skupiam uwagę na modlitwie.
    Pozdrawiam mile ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Morgano...kapliczki tworzą klimat...
      pozdrawiam również miło.

      Usuń
  10. Smoczusiu, jak ja dawno nie byłam u Ciebie.
    Kapliczkę i ja miałam w moim domu rodzinnym. Dziadkowie postawili i stoi do dzisiaj. Nie wiem na jaką cześć ta kapliczka, ale zawsze z babcią czyściłam ją, zapalałam świeczki, sadziłam obok kwiatki. Stała na podwórku tuż przy ogrodzeniu. To było ważne miejsce w naszej zagrodzie. Lubię oglądać kapliczki, w mojej obecnej wsi jest ich dużo. Tradycja przetrwała i chyba nadal będzie żywa. Pozdrawiam milusio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi Grażynko,ze wpadłaś...
      bardzo dobrze,że ta tradycja kapliczek przetrwała...dodają uroku miejscowościom...
      pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Piękne kapliczki, prawdziwy znak czasu i historii. Wpisały się w krajobraz wielu miejsc. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Zbyszku,u Ciebie również piekne kapliczki widziałam,w każdym rejonie są inne,ale zawsze maja swój niezaprzeczalny urok...
      pozdrawiam miło.

      Usuń
  12. Ach, kapliczki mają niepowtarzalny urok, jakąś magiczną moc przyciągania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie da sie obok nich przejść obojetnie,masz rację ...
      pozdróweczki miłe.

      Usuń