niedziela, 10 lutego 2013

dziwny ptak...na parapecie

W ostatnią sobotę coś za oknem przykuło mój wzrok.Na parapecie coś siedziało i jadło dośc głośno...Myślałam, że to gołąb, ale coś mi się nie podobało...
Powoli podeszłam i ...zobaczyłam ptaka. Nie wiem co to za ptak, ale na pewno nie był to gołąb.
Piękny, rude ubarwienie, a z przodu nakrapiany. Zrobiłam zdjęcie zza firanki.
Chciałam powoli odsunąc firankę i zrobic wyraźniejsze zdjęcie, ale ptak odfrunął. Był to jakiś młody osobnik swojego gatunku, puszysty, piękny.. o bardzo intensywnym rudym kolorze piór. Byłam oczarowana.
Wertowałam net, w poszukiwaniu i tylko namierzyłam podobnego myszołowa zwyczajnego...
Nie wiem co to za ptak , ale jestem pod wrażeniem, bo pierwszy raz na moim parapecie taki piękny okaz sobie zrobił "stołówkę",coś smacznie zajadał, pewnie swoją zdobycz.
Może komuś to zdjęcie zza firanki coś nasunie?
Starałam się go lekko "obrobic",żeby wyeksponowac mojego "bohatera"..
/klikając w zdjęcia można je powiększyc/


W wikipedii znalazłam coś podobnego...


Ptaki oglądane na żywo,dostarczają nam wiele radości , tym bardziej kiedy widzi sie dośc rzadkie okazy .
Nie wiem czy to myszołów, ale przy okazji  i o nim sobie poczytałam ciekawe informacje.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Myszo%C5%82%C3%B3w_zwyczajny

30 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że to zdarzenie skłoniło Cię do poszukiwań, a przez to jesteś mądrzejsza o myszołowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. to na pewno Caddi,na pewno...:)
    ciekawośc wzięła górę i zabawiłam się w poszukiwacza...:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba miałaś przyjemność z sokołem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co Zbyszek poniżej pisze,Ty też masz chyba troche racji,miałam byc może przyjemnośc z sokołowatym gatunkiem,który zajadał smacznie coś na moim parapecie,bo nie jest spadzisty,wygodnie się siedzi...;P

      Usuń
  4. A dla mnie to pustułka. Jest ich ostatnio sporo w miastach. Ja ostatnio nalatałem się za podobnym w parku, ale bez rezultatu :) Latem też obserwowałem jej polowanie na gołębie w centrum miasta.
    http://www.youtube.com/watch?v=brOFxAU1iiE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku,oczywiście oglądnęłam,poczytałam w necie i chyba masz rację,to cos jest podobne do pustułki,z gatunku sokołów,czyli jednak...drapieżnik był za moim oknem...niesamowite...
      to ubarwienie wskazywałoby na samiczke...jak sobie poczytałam,ale...nie wiem,ornitolog marny ze mnie...;P
      kolory piękne,żywe
      pozdrawiam miło;)

      Usuń
    2. a ja sobie myszołowa wymysliłam,haha...
      no ale troche podobieństwa jest...te drapieżne gatunki czasem sa podobne do siebie na pierwszy rzut oka...

      Usuń
    3. Super, że się na coś przydałem. Upierzenie ma przepiękne. Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. byłeś Zbyszku na dobrym tropie...;p)

      Usuń
  5. Sorry, ale słabo znam się na ptakach ;)
    Ale to ptaszysko faktycznie robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smurffie,ja tez się nie znam,ale...wiedziałam,że to nie gołąb,robił wrażenie ,że cos większego z niego jeszcze urośnie...

      Usuń
    2. No nie, gołąb to raczej nie jest ;)

      Usuń
    3. czyli coś już wiesz Smurfik,ja też tym tropem poszłam...:-)

      Usuń
  6. jasne, że ten na oknie to jakiś drapol... ale strasznie młodziutki, jak na moje nieprofesjonalne oko... według mnie jeszcze mama i tata powinny go karmić... a nie samego wypuszczać na michę...
    no cóż, podobno obecna młodzież szybciej dorasta... takie czasy...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  7. Krakusku, muszę koniecznie poprosić mojego Przyjaciela Wugusia o opinię. On się doskonale zna na ptakach!

    OdpowiedzUsuń
  8. ano drapol,tak poczułam...haha
    wyglądał na młodego osobnika,bo był puszysty,sliczny...nie udało mi sie z przodu go ując na zdjęciu...
    ptaki,zwierzęta tak w ogóle jest bardzo trudno sfotografowac,niestety...
    cos sobie upolowal i zobaczyl wolne miejsce...haha

    OdpowiedzUsuń
  9. Kr5akusku, coś wcina moje komentarze...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ta pustulka Angie...wcina sobie...hahaha

      Usuń
  10. No na takie okazy jeszcze nie polowałem. Wolę czereśnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na takie okazy Kacprze poluję zza firanki aparatem,hahaha

      Usuń
  11. Moim zdaniem to samiec pustułki: http://ptaki.info/pustu%C5%82ka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj miło nowy gościu w jaskini smoka;)
      faktycznie to cos przypomina najbardziej samca pustułki...jak ja się ciesze,że już wiem co to siedziało na moim parapecie...:)
      dzieki za link,dzięki,że Angie mi pomogła pośrednio;)
      pozdrawiam miło:)

      Usuń
  12. Marysieńko miła, to pustułka. Do mnie też takie ptaszki przylatują, ale najwięcej sikorek i latem srok. Pozdro....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko,jak ja Ci teraz zazdroszczę...masz piękne widoki i ciekawe obserwacje;)

      Usuń
  13. Podglądanie zjawisk natury jest fascynujące!:)))
    Ostatnio przechodziłam koło gęstego świerka, z którego wnętrza nadawało ptasie radio, ale jak głośno! Prawdziwy ptasi sejmik! Z przyjemnością podsłuchiwałam...;)
    Znawcy już się wypowiedzieli na temat okazu, który odwiedził Twój parapet, więc mogę jedynie podzielić się moim pierwszym wrażeniem - kolorystyką upierzenia przypomina mi bażanta! Tylko skąd taki w Krakowie?:)))
    Pozdrawiam mile:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację Even,podglądanie natury jest niesamowite,na zywo jest o wiele ciekawsze niż w tv...a te kolory rzeczywiście jak u bażanta...Mieszkam na 4 piętrze,ostatnim,może to skłoniło ptaka do postoju?

      Usuń
  14. Nie jestem pewna jaki to ptak Marysiu. Natomiast jestem przekonana, że ta jego wizyta u Ciebie jest bardzo ważna. To bardzo dobry znak - jakieś wielkie wydarzenie w Twoim życiu nastapi, może zostaniesz sławna, bardzo bogata, albo po prostu się zakochasz???
    Życzę Ci tego wszystkiego Kochanie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu,to bardzo ciekawe co piszesz,a może mam uważac,na jakiegoś..."drapieżcę" ?...:P)))
      dziękuję Ci za dobre wróżby;)

      Usuń
  15. Naprawdę piękny ptak Cię odwiedził, Krakowianko. Ja też lubię takie niespodzianki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niecodziennie takie ptaszysko,bardzo ładne zresztą zjawiaq sie i sobie spokojnie wcina obiadek...haha
      miał tak żywe rude upierzenie,że szok...
      pozdrawiam Cie serdecznie;)

      Usuń