Od jakiegoś czasu odczuwam lekkie zmęczenie blogowaniem.Może to zmęczenie wiosenne?:))
W sumie ku Wiośnie idzie, ale jak na razie....powoli. Bardzo powoli, patrząc za okno, od dziś w Kraku plucha, deszcz, śnieg i taka mieszanka.
Zaglądam tu od czasu do czasu, czytam...ale jak na razie czuję w sobie wielkiego lenia...:)))
Real nieco bliższy mi teraz, ale na pewno tu będę, raz duchem, raz ciałem:)))
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem, byłam miło zaskoczona.:))
muzyka...
odkrywam jakby na nowo tego artystę, niesamowicie nastrojowe utwory, a jego głos jakby idealnie dopełnia całości...
mam słabośc do takich głosów ...nie wiem dlaczego;)))
ale żeby nie smęcic za dużo, to...
Ze świata blogowego nie tak łatwo się odchodzi...ale przerwy są wskazane, by...zatęsknic:)))
Odpoczynek jest wskazany bo kiedy go brakuje traci sie czucie :)
OdpowiedzUsuńCzasami real miesza nam szyki a czasami net bo to dwa życia w jednym. nutka nastrojowa ino nastroju brak :)))
Rzucało się w oczy ze cię niema i to dość mocno.
Serdeczności zostawiam ciepłe:)
Zapomnialam tego tworce. Kiedys sluchalam go pasjami, wydaje mi sie ze on obecnie nic nowego nie tworzy, choc moge sie mylic. Tak samo jak z Bryan Adamsem, w mediach jak na lekarstwo, ale jezdzi, koncertuje ( mam ochote na jego koncert w maju tu w Niemczech, w sumie niedaleko ode mnie)...wystawia swoje fotografie. Jedna z jego wystaw miala miejsce w Toruniu podczas uroczystosci Camerimage:))
OdpowiedzUsuńA poza tym popieram Twoje przerwy od kompa:) Takie przerwy sa wskazane:)
jedna z zasad blogowania brzmi: "nic na siłę"... ale przecież świetnie o tym wiesz :)...
OdpowiedzUsuńco do muzy, to nie zapomniałaś o tym?:
https://youtu.be/w1WTCkkobAg
/klip tak pod Walentynki, bo już za pasem :)/...
pozdrawiać jzns :)...
Uff :)
OdpowiedzUsuńTrzeba trochę odpocząć. Ja też ograniczyłem wszystko do minimum i powiem szczerze, że real ciągnie mnie ostatnio bardziej. Muzyka jak zwykle wspaniała. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się. Ja też ostatnio mam mniejszą chęć na blogowanie i pisanie notek. To chyba ta pora roku powoduje brak jakiejkolwiek chęci do działania, Ja czekam na wiosnę i lato i pocieszam się, że czas szybko zleci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W sobotę byłam przejazdem w Krakowie ... i czułam wiosnę. A w W-wie jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńMuzyka piękna.
P.S. Tęsknię za Tobą, ale wytrzymam, bo rozumiem Cię.
Nieraz przerwy są wskazane,byle za długie nie były.
OdpowiedzUsuńZnam Chrisa. Dziękuję za przypomnienie jego pięknych utworów :) Proszę o aktualizację linka do mnie, bo zmieniłam adres bloga. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCoś wiem na ten temat :)
OdpowiedzUsuńWitaj Marysiu z Krakowa
OdpowiedzUsuńNieraz trzeba odpocząć, oderwać się od pisania.
Ja też piszę teraz rzadziej.
Mam jednak nadzieję, że wiosna doda nam skrzydeł
Pozdrawiam jak zawsze ciepło i czekam na dobre słowo
Czyli jesteś, ale jakby Cię nie było?
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, bo też często tak mam.
Na szczęście zostawiłaś nam mojego ulubionego Chrisa, no to od czasu do czasu tutaj wpadnę, aby sobie posłuchać :)
Dziś przybywam z życzeniami świątecznymi.
OdpowiedzUsuńZdrowych, wesołych, pełnych miłości, dobra Świąt Wielkiej Nocy.
Miłych spotkań przy rodzinnym stole :)
Wesołych Świąt Wielkanocnych Krakowianko . Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że trzymasz się ciepło i wiosennie, i odpoczywasz wytrwale. Pozdrawiam z Warmii :)
OdpowiedzUsuńHalo Marysiu przerwa długa az za długa.Pozdrawiam cie serdecznie.Brakuje cie.
OdpowiedzUsuńHalo Marysiu przerwa długa az za długa.Pozdrawiam cie serdecznie.Brakuje cie.
OdpowiedzUsuń