piątek, 19 kwietnia 2013

cudowna zwyczajność

Byli ze sobą już ładnych parę lat.Poznali się u wspólnej znajomej.
Od razu połączyła ich wspólna pasja - wycieczki rowerowe. Najpierw przyjaźń,wyjazdy na rowery, a potem...potem już bez siebie żyć nie mogli.
Zamieszkali razem...

Po jakimś czasie Ona, ze zwyczajnej , skromnej dziewczyny zaczęła przeobrażać się w kobietę-damę.
Już nie tak chętnie wyjeżdżała z nim ,więcej czasu poświęcała koleżankom i wizytom u fryzjera, kosmetyczek.On zaakceptował to przepoczwarzenie, ale sam nie zmienił sie...
Zaakceptował , ale...czuł, że ona oddala się powoli w jakiś inny świat.
Jej rower stał oparty o ścianę.Długo tak stał już...

A ona dla niego chciała być bardziej atrakcyjna, dla niego,bo jakiś taki...daleki się zrobił.Nie starał się o związek...jakiś za zwyczajny sie zrobił, by nie rzec-nudny.Chciała, by zrobił się zazdrosny o jej wyjścia,o nią...
Czuła jednak, że niedobrze się czuje w tej skórze damy. Za ciasno jakoś,skrępowana była ,taka na pokaz.Jakby żyły w jednym ciele dwie kobiety, nie będące w przyjaźni...

Zdała sobie nagle sprawę, że właśnie przez to,że On taki zwyczajny, taki swój...kocha go.

Kiedy wrócił tamtego dnia do domu, Ona stała przy rowerze, nachylona czyściła go szmatką.Włosy miała rozpuszczone niedbale, co chwile odgarniała niesforny kosmyk z czoła...
- jesteś już,a wiesz,  ten mój rower trzeba trochę przewietrzyć, nie uważasz?

Dla niego zabrzmiało to jak - a wiesz,dalej cie kocham jak dawniej...

- To zakładaj spodnie,jedziemy....

- Jedziemy szefie...uśmiechnęła się do niego łobuzersko.

Był cały w skowronkach...tak to chyba się nazywa...P


                                            zdj.z netu ;-)


Ten utwór ...uspokaja,wycisza, relaksuje...jest ponadczasowy





43 komentarze:

  1. Miłość jest w zwyczajnych zachowaniach. Wyniosłość ją tłumi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie ujęte...prawdziwe,ale do tego trzeba dojrzeć
      :-)

      Usuń
  2. damy też jeżdżą na rowerze, bo forma to podstawa bycia damą... ta dama na chwilę o tym zapomniała, ale przypomniała sobie w porę...
    zaintrygowała mnie fraza "nie stara się o związek"... cóż takiego facet ma robić, by było, że "się stara"?... a może nie robić?...
    z damami to jest dziwnie... najpierw mają pretensję, że chłop chodzi w rozlazłych gaciach po chałupie... a jak przestanie, to mają pretensję, że przestał... że przestał "być sobą"...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście,że damy jeżdżą na rowerze,chodzą w trampkach,tu jak napisałeś chodzi i formę ...niektóre o tym zapominają,to bycie sobą tu jest najważniejsze...
      starać o związek powinni się oboje,ale jeśli tego wymaga sytuacja,to facet...gdy zauważa,że coś się dzieje...,albo vice versa...ja odniosłam się do posta
      a kobiety Piotr są nieprzewidywalne...jak pogoda w górach...haha

      Usuń
    2. Starać się? Przy kazdej kobiecie wyglada to inaczej, a faceci często myślą, że jak poznał jedna to zna już wszystkie..... niestety, umarł w butach.

      Usuń
    3. "starać się o związek" to słowo - klucz, niestety tylko kobiety go rozumieją :P

      Usuń
    4. a faceci udają,że nie wiedzą o co chodzi...P

      Usuń
  3. Ludzie czasami próbują być kimś innym niż sa.To tak jakby zakładali sami na siebie sidła.Bycie sobą to niezaleznośc i swoboda.Bo ile mozna udawać kogoś kim sie nie jest.Pozdrowienia dla ciebie Krakowianko cieplutkie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Elu,będąc sobą czujemy się wolni,swobodni,tylko czasem tego nie doceniamy...
      pozdrawiam Ciebie i buźka:)

      Usuń
  4. Mam wrażenie, że zdążyła w ostatniej chwili - uff :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w porę...zaczęła doceniac kogo ma ...:)

      Usuń
  5. Witaj
    Opamiętała się w porę i dobrze :)
    Pozdrawiam najserdeczniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem zapominamy,że szczęście jest ...zwyczajne i tuż obok:)

      Usuń
  6. Zastanawiam się czy na czym opierała chęć "bycia damą"? Czy to nie był karmienie własnych wyobrażeń, własnego "JA"?
    Czasami ulegamy obrazkom z "wielkiego świata" by się przekonać, że najlepiej czujemy się we własnej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  7. masz racje Kacprze,o to chodzi,najlepiej czujemy sie we własnej skórze i z kimś nadającym na tej samej fali...też we własnej skórze...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze trzeba być sobą, bo udawanie kogokolwiek nigdy niczego dobrego nikomu nie przyniosło... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki prosty,a jednak dla niektórych trudny sposób...
      pozdrówki;

      Usuń
  9. Najważniejsze jest bycie sobą tylko tyle i aż tyle a resztą niech zajmuję się los. Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak dokładnie,tylko tyle,i może ...az tyle...dla kogoś...a los,los płata figle...
      pozdrówki prawie letnie...P

      Usuń
  10. Fajna opowiastka! :)
    To ja stwierdzę chyba, że jestem kobietą uniwersalną. Kiedy trzeba dama, kiedy trzeba łobuz w kucyku i postrzępionych portkach ;))))
    Tak serio: moi koledzy z pracy nie mogli uwierzyć, że pracuję w ogródku i że sama trzymam " dom i obejście". Twierdzili, że to NIEMOŻLIWE, BY TAAAKA ELEGANCKA DAMA brudziła się ziemią i że w ogóle zajmuje się PRZYZIEMNYMI sprawami. Dopóki , dopóty nie zobaczyli na własne oczy mnie w akcji Dom- ogród- podwórko ;)
    Myślę, że ludzie często mylą pojęcia. Bo podobno damą się jest ( co emanuje z wewnątrz), a nie bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to Angie...dama jest wewnątrz,można nią być i grzebiąc w ziemi...P
      udawanie damy nic nie daje...P

      Usuń
  11. Dobrze, że w końcu poszła po rozum do głowy, bo ja będąc na jego miejscu zacząłbym już szukać drugiej rowerzystki ;)
    A poza tym co kobiecie przeszkadza być damą na rowerze?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak to dobrze,że bohater nie był Smurffem...P
      jak kocha to poczeka...i on poczekał,a ona poszłe po ten rozum...haha
      pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Po prostu trzeba być sobą. A rower to znakomity odpoczynek :)
    I muzyka jak zawsze super.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sezon rowerowy...ogłaszam za otwarty!...:P
      a muzyka...standardy jak zwykle niezawodne...
      dziękuję Zbyszku:)

      Usuń
  13. A ja ostatnio to tylko w ziemi grzebię. I ptaków słucham. A wieczorami to takich utworów jak Georgia.
    Pozdrówki Smoczku!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli bliżej natury jesteś Jadziu...:)

      Usuń
  14. Mam nadzieję, że dasz się wciągnąć w zabawę, Krakowianko - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczę co się da zrobic Anno...dzięki serdeczne,zaglądnę do Ciebie:)

      Usuń
  15. Jakież to wzruszające i optymistyczne? Szkoda, że w życiu tak się nie zdarza albo zdarza bardzo rzadko. Pozdrawiam, Marysiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem tak bywa Azalio,przecież nieraz wracamy....do siebie,doceniamy to co mamy tuż obok...:)

      Usuń
  16. Adidaski, portki, podkoszulek...
    to to co BlueBirdy lubią najbardziej ;-)
    Szczególnie w kolorze blue ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. luz blues w kolorze blue....fantastycznie i zgodnie z naturą,a hoj przygodo!...:)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. musiała,bo ja tu jestem reżyserem,scenarzysta i...kostiumologiem:P))))
      pozdróweczki:)

      Usuń
    2. A nie, to szacun :))))

      Usuń
    3. zawsze lubie happy endy..P

      Usuń
  18. Nieraz opamiętanie pojawia się na czas i to jest budujące, nieraz nie - jednak nic na siłę ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak,nic na siłę kawałeczku...i trzeba mieć dla kogo...

      Usuń
  19. Bo do tanga trzeba dwojga.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie Urdenie...w tym cały urok...tanga..P

      Usuń