Byli ze sobą już ładnych parę lat.Poznali się u wspólnej znajomej.
Od razu połączyła ich wspólna pasja - wycieczki rowerowe. Najpierw przyjaźń,wyjazdy na rowery, a potem...potem już bez siebie żyć nie mogli.
Zamieszkali razem...
Po jakimś czasie Ona, ze zwyczajnej , skromnej dziewczyny zaczęła przeobrażać się w kobietę-damę.
Już nie tak chętnie wyjeżdżała z nim ,więcej czasu poświęcała koleżankom i wizytom u fryzjera, kosmetyczek.On zaakceptował to przepoczwarzenie, ale sam nie zmienił sie...
Zaakceptował , ale...czuł, że ona oddala się powoli w jakiś inny świat.
Jej rower stał oparty o ścianę.Długo tak stał już...
A ona dla niego chciała być bardziej atrakcyjna, dla niego,bo jakiś taki...daleki się zrobił.Nie starał się o związek...jakiś za zwyczajny sie zrobił, by nie rzec-nudny.Chciała, by zrobił się zazdrosny o jej wyjścia,o nią...
Czuła jednak, że niedobrze się czuje w tej skórze damy. Za ciasno jakoś,skrępowana była ,taka na pokaz.Jakby żyły w jednym ciele dwie kobiety, nie będące w przyjaźni...
Zdała sobie nagle sprawę, że właśnie przez to,że On taki zwyczajny, taki swój...kocha go.
Kiedy wrócił tamtego dnia do domu, Ona stała przy rowerze, nachylona czyściła go szmatką.Włosy miała rozpuszczone niedbale, co chwile odgarniała niesforny kosmyk z czoła...
- jesteś już,a wiesz, ten mój rower trzeba trochę przewietrzyć, nie uważasz?
Dla niego zabrzmiało to jak - a wiesz,dalej cie kocham jak dawniej...
- To zakładaj spodnie,jedziemy....
- Jedziemy szefie...uśmiechnęła się do niego łobuzersko.
Był cały w skowronkach...tak to chyba się nazywa...P
zdj.z netu ;-)
Ten utwór ...uspokaja,wycisza, relaksuje...jest ponadczasowy
Miłość jest w zwyczajnych zachowaniach. Wyniosłość ją tłumi.
OdpowiedzUsuńpięknie ujęte...prawdziwe,ale do tego trzeba dojrzeć
Usuń:-)
damy też jeżdżą na rowerze, bo forma to podstawa bycia damą... ta dama na chwilę o tym zapomniała, ale przypomniała sobie w porę...
OdpowiedzUsuńzaintrygowała mnie fraza "nie stara się o związek"... cóż takiego facet ma robić, by było, że "się stara"?... a może nie robić?...
z damami to jest dziwnie... najpierw mają pretensję, że chłop chodzi w rozlazłych gaciach po chałupie... a jak przestanie, to mają pretensję, że przestał... że przestał "być sobą"...
pozdrawiać :))...
oczywiście,że damy jeżdżą na rowerze,chodzą w trampkach,tu jak napisałeś chodzi i formę ...niektóre o tym zapominają,to bycie sobą tu jest najważniejsze...
Usuństarać o związek powinni się oboje,ale jeśli tego wymaga sytuacja,to facet...gdy zauważa,że coś się dzieje...,albo vice versa...ja odniosłam się do posta
a kobiety Piotr są nieprzewidywalne...jak pogoda w górach...haha
Starać się? Przy kazdej kobiecie wyglada to inaczej, a faceci często myślą, że jak poznał jedna to zna już wszystkie..... niestety, umarł w butach.
Usuń"starać się o związek" to słowo - klucz, niestety tylko kobiety go rozumieją :P
Usuńa faceci udają,że nie wiedzą o co chodzi...P
UsuńLudzie czasami próbują być kimś innym niż sa.To tak jakby zakładali sami na siebie sidła.Bycie sobą to niezaleznośc i swoboda.Bo ile mozna udawać kogoś kim sie nie jest.Pozdrowienia dla ciebie Krakowianko cieplutkie:)
OdpowiedzUsuńtak Elu,będąc sobą czujemy się wolni,swobodni,tylko czasem tego nie doceniamy...
Usuńpozdrawiam Ciebie i buźka:)
Mam wrażenie, że zdążyła w ostatniej chwili - uff :)
OdpowiedzUsuńw porę...zaczęła doceniac kogo ma ...:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńOpamiętała się w porę i dobrze :)
Pozdrawiam najserdeczniej :)
czasem zapominamy,że szczęście jest ...zwyczajne i tuż obok:)
UsuńZastanawiam się czy na czym opierała chęć "bycia damą"? Czy to nie był karmienie własnych wyobrażeń, własnego "JA"?
OdpowiedzUsuńCzasami ulegamy obrazkom z "wielkiego świata" by się przekonać, że najlepiej czujemy się we własnej skórze.
masz racje Kacprze,o to chodzi,najlepiej czujemy sie we własnej skórze i z kimś nadającym na tej samej fali...też we własnej skórze...
OdpowiedzUsuńZawsze trzeba być sobą, bo udawanie kogokolwiek nigdy niczego dobrego nikomu nie przyniosło... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtaki prosty,a jednak dla niektórych trudny sposób...
Usuńpozdrówki;
Najważniejsze jest bycie sobą tylko tyle i aż tyle a resztą niech zajmuję się los. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńtak dokładnie,tylko tyle,i może ...az tyle...dla kogoś...a los,los płata figle...
Usuńpozdrówki prawie letnie...P
Fajna opowiastka! :)
OdpowiedzUsuńTo ja stwierdzę chyba, że jestem kobietą uniwersalną. Kiedy trzeba dama, kiedy trzeba łobuz w kucyku i postrzępionych portkach ;))))
Tak serio: moi koledzy z pracy nie mogli uwierzyć, że pracuję w ogródku i że sama trzymam " dom i obejście". Twierdzili, że to NIEMOŻLIWE, BY TAAAKA ELEGANCKA DAMA brudziła się ziemią i że w ogóle zajmuje się PRZYZIEMNYMI sprawami. Dopóki , dopóty nie zobaczyli na własne oczy mnie w akcji Dom- ogród- podwórko ;)
Myślę, że ludzie często mylą pojęcia. Bo podobno damą się jest ( co emanuje z wewnątrz), a nie bywa ;)
otóż to Angie...dama jest wewnątrz,można nią być i grzebiąc w ziemi...P
Usuńudawanie damy nic nie daje...P
Fajnie:-)
OdpowiedzUsuńA TAKIE WIOSENNE...p
UsuńDobrze, że w końcu poszła po rozum do głowy, bo ja będąc na jego miejscu zacząłbym już szukać drugiej rowerzystki ;)
OdpowiedzUsuńA poza tym co kobiecie przeszkadza być damą na rowerze?
Pozdrawiam :)
jak to dobrze,że bohater nie był Smurffem...P
Usuńjak kocha to poczeka...i on poczekał,a ona poszłe po ten rozum...haha
pozdrawiam :)
Po prostu trzeba być sobą. A rower to znakomity odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńI muzyka jak zawsze super.
Pozdrawiam :)
sezon rowerowy...ogłaszam za otwarty!...:P
Usuńa muzyka...standardy jak zwykle niezawodne...
dziękuję Zbyszku:)
A ja ostatnio to tylko w ziemi grzebię. I ptaków słucham. A wieczorami to takich utworów jak Georgia.
OdpowiedzUsuńPozdrówki Smoczku!!!
czyli bliżej natury jesteś Jadziu...:)
UsuńMam nadzieję, że dasz się wciągnąć w zabawę, Krakowianko - zapraszam :)
OdpowiedzUsuńzobaczę co się da zrobic Anno...dzięki serdeczne,zaglądnę do Ciebie:)
UsuńJakież to wzruszające i optymistyczne? Szkoda, że w życiu tak się nie zdarza albo zdarza bardzo rzadko. Pozdrawiam, Marysiu
OdpowiedzUsuńczasem tak bywa Azalio,przecież nieraz wracamy....do siebie,doceniamy to co mamy tuż obok...:)
UsuńAdidaski, portki, podkoszulek...
OdpowiedzUsuńto to co BlueBirdy lubią najbardziej ;-)
Szczególnie w kolorze blue ;-)
luz blues w kolorze blue....fantastycznie i zgodnie z naturą,a hoj przygodo!...:)
UsuńNo, wreszcie zajarzyła :)
OdpowiedzUsuńmusiała,bo ja tu jestem reżyserem,scenarzysta i...kostiumologiem:P))))
Usuńpozdróweczki:)
A nie, to szacun :))))
Usuńzawsze lubie happy endy..P
UsuńNieraz opamiętanie pojawia się na czas i to jest budujące, nieraz nie - jednak nic na siłę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
tak,nic na siłę kawałeczku...i trzeba mieć dla kogo...
UsuńBo do tanga trzeba dwojga.... :)
OdpowiedzUsuńdokładnie Urdenie...w tym cały urok...tanga..P
Usuń