Fontanna na Placu Szczepańskim...przyjemnie spojrzec,kiedy takie upały ostatnio...:-)
Na tym samym Placu,zauważyłam to cacko...mam sentyment do takich samochodzików...
Ten był wypożyczony dla Młodej Pary...
te stare modele samochodów mają coś w sobie...
********************
coś...z akcentem krakowskim,sympatyczna piosenka......:)
Mamy hobbystkę starych samochodów pod nosem, swietnie one wyglądaja, a...najwieksza frajda jest wtedy, kiedy ona odpala silnik w samochodzie z 1937 i człowiek słyszy, że to działa...Kraków musze kiedyś na własne oczy zobaczyć. Nigdy nie byłam...zakupie jakis przewodnik, obmysle plan i ...namówie eMa na wycieczkę:)))
OdpowiedzUsuńnamów Aniu ,namów,a ja namówię smoka,żeby był cicho wtedy...haha
UsuńO jakiej porze roku najlepiej do Kraka zawitać? Chodzi mi o ominięcie tabunów turystów. Znam osobiscie jednego z hejnalistów, imprezowaliśmy tu u mnie swego czasu...zglosze sie do niego:)))
Usuńależ Ty masz fajne znajomości...a do Kraka na pewno w środku lata nie ma co się pchac...pełno turystów...Pozdrówki:)
UsuńNo, tak się złożyło. Ich, tych hejnalistów, jest prawdopodobnie 7, czyli ja jednego z owych siedmiu znam. Tu byl zlot hejnalistow i stróżów nocnych. kuzyn mojego męża robi to hobbystycznie. Impra była super...napatrzylam się na te ich ciuchy z epoki. Europa zachodnia to prawdziwi hobbyści, ze wschosniej przyjechał właśnie jeden z hejnalistów z Kraka i czech. Ten z Czechosłowacji był kustoszem tamtejszego muzeum, czyli wyszło na to, że w Europie zachodniej to "wariaci hobbyści", a wschodnia to w ramach imprez zawodowych. Czech przyjechał z zona i corka, która swietnie władała kilkoma językami. A za tłumacza polskiemu hejnaliście i jego zonie robiłam ja. eM z Marie siedzial a ja sie trzy dni udzielałam.....Super doświadczenie, te ich cuchy. oni tworzyli tymi latarniami swoimi , ciuchami z epoki niezapomniany klimat. Drewniaki co niektórzy mieli zarąbiste z wystajaca slomą , tak ja wcześniej bywało:))
Usuńsuper...
UsuńKocham Kraków, Krakowianko. Należę do tych uwiedzionych przez ten gród :))
OdpowiedzUsuńmiło mi Anno,że dałaś się uwieśc...i dalej kochasz...:)
UsuńSamochodzik fajny, chociaż mnie tam bardziej te pojazdy konne bardziej imponują.
OdpowiedzUsuńale koni żal Kacprze...koni żal...:P))
OdpowiedzUsuńale nie powiem,są też imponujące...:)
Jak ja dawno byłam w Krakowie, a tak lubię Kraków i Smoka... Samochodzik fajny, też lubię starocie.
OdpowiedzUsuńJak mój wnuk dostanie się na studia do Krakowa, to będę częstym gościem:)))))
Azalio...myślę,że wnuczkowi się uda...i będziesz nie raz w Kraku,co i mnie cieszy...:)
OdpowiedzUsuńOj ochłodziłabym się w tej fontannie...u nas w pracy tak duszno,ze aż mam krwotoki z nosa. Lubię piosenki Grzegorza, takie krakowskie. Zresztą Kocham Kraków.Pozdrowienia i buziaczki
OdpowiedzUsuńu nas w pracy tez duszno...w moim pokoju tylko wiatrak,ale za "klimą" też nie za bardzo jestem...
UsuńDzięki Alinko:)
Hej,
OdpowiedzUsuńtakie obrazki z Krakowa to fascynująca sprawa. Być może za niedługo sam też coś napiszę - bynajmniej nie zamierzam robić Ci konkurencji :D ale coś w tym uroku codzienności miasta naprawdę jest ;)
witaj miło:)
OdpowiedzUsuńja akurat aparatu(jak zwykle)nie wziełam,ale jak coś zauważę fajnego,to...pstryk!chociażby z komórki...:P))
a co do konkurencji...przeciez każdy na swoim blogu może pisac co chce...a ja i tak amatorka jestem,więc jestem poza jakąkolwiek konkurencją...haha
Pozdrawiam:)
No może zbyt skromnie piszesz o sobie. Czas pokaże, kto dla kogo będzie "konkurencją" w jak najlepszym tego słowa znaczeniu :D
OdpowiedzUsuńA komórka mnie też często zastępuje aparat - i nawet daje radę...
Odpozdrawiam :)
czyli obserwujemy,a niekiedy zaczajamy się z aparatem,bądź komórką...:P))
UsuńBardzo fajne zdjęcia Smoczku - zwłaszcza fontanny :D. Urokliwe.
OdpowiedzUsuńtak Urdenie,fontanny zawsze mają jakiś urok,nie tylko te w Krakowie...każda jest inna w swoim rodzaju...Dzięki:)
UsuńGdyby jeszcze ta fontanna była pełna zimnego piwa! :>
OdpowiedzUsuńnie za dużo wymagań ma szajba?..:P)
UsuńI żeby, po zmierzchu, chuligani do niej nie sikali, to by się czerpało pełnymi kuflami:)))
Usuń:P))))
UsuńPiękne zdjęcia - do fontanny wskoczyłabym i została przez kilka dni... taki upał!!!!
OdpowiedzUsuńTe stare samochody rzeczywiście mają w sobie jakiś urok.
tak Duszko...nawet widok zimnej wody chodzi...:P)
OdpowiedzUsuńa stare samochody są the best!
ma byc...chłodzi..,.:)
UsuńTak! Człowiek żałuje, że nie jest rybą lub syreną, bo przynajmniej by się nie pocił:D
OdpowiedzUsuńoj tak,masz rację Duszko...:)
UsuńBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń