Nie wiem dlaczego, ale tegoroczne Walentynki skojarzyły mi się z... Filipinkami. Starsi wiedzą o kogo chodzi, młodzi niech się zapytają starszych...:))
Otóż Filipinki kiedyś zaśpiewały o słynnej Walentynie Tiereszkowej, pierwszej kobiecie , radzieckiej kosmonautce , która odbyła lot w Kosmos, w roku 1963 na statku kosmicznym Wostok 2. Jak podaje wikipedia, lot trwał 2 doby, 22 godziny, 50 minut, 8 sekund. Tak w ogóle Amerykanie i Rosjanie prześcigali sie zawsze w tych rekordach kosmicznych...Po latach wychodziły pewne "nieścisłości" i przekłamania. Niemniej jednak Walentyna udowodniła, że kobieta dużo może...a nawet więcej;)
Bardzo lubie tę piosenkę Filipinek, jest w niej jakas radość, beztroska...:)
Myślę, że nie będzie tu komentarzy w stylu:...e tam jakieś mi tam walentynki...:))))
Jedni kupują poduchy w kształcie serca , drudzy tańczą Walentyna - twist, ruch też wskazany od czasu do czasu :)
Ale mi się zakręciło od samego patrzenia na klip....:))))
To były lata!!!
OdpowiedzUsuńŁza się w oku kręci...
:-)
o tak Jadziu, fajne to były lata...:)witaj w Klubie;)
UsuńPiosenki naszego dzieciństwa! Są dobre na każdą okazję i często je sobie podśpiewuję ;-). Najbardziej lubię "Batumi" i "Czarnego kota". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale wesoło sie zrobiło, a Batumi też jest moja ulubioną, z jaką lekkościa śpiewały Filipinki, niesamowite dziewczyny...no i piosenka o profesorze...miłe wspomnienia:)
Usuńrżnij Walenty - bóg się rodzi!...
OdpowiedzUsuńi Moc truchleje...
baba w Kosmos - koniom lżej...
a chłopy idą na piwo świętować Walentynki...
pozdrawiać jzns :)...
czyli ogólna wesołość,a chłopy...no cóż,dla nich każda okazja jest dobra na piwo, nawet brak okazji, haha
OdpowiedzUsuńBombastyczny utwór. Mama żeby nie spóźnić się do pracy podgłaszała radio. Nie masz pojęcia ile razy to słyszałam...
OdpowiedzUsuńDziękuję
zolza73.blogspot.com
dzięki zołzo...:))ale fajnie sie robi...ale to ten utwór, nie do zdarcia:)
Usuńpozdrawiam miło.:)
Też mi się tak skojarzyło :) Każde święto jest dobre, żeby ludziom zrobiło się trochę optymistycznie i miło. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmiło to czytać Zbyszku, pozdrawiam:)
Usuńklasyka.. to lubię :-) (pozdrawiam - master)
OdpowiedzUsuńwitaj miło masterze, czyżby powrót do pisania?
Usuńa to ci niespodzianka:))
Dla mnie niespodzianką jest to, że po tylu latach wciąż jest tu kilku znajomków :-)
UsuńOj, miło czasem ulec tej beztrosce i radości , o której mówisz!
OdpowiedzUsuń