środa, 10 lutego 2016

jestem,ale...:)

Od jakiegoś czasu odczuwam lekkie zmęczenie blogowaniem.Może to zmęczenie wiosenne?:))
W sumie ku Wiośnie idzie, ale jak na razie....powoli. Bardzo powoli, patrząc za okno,  od dziś w Kraku plucha, deszcz, śnieg i taka mieszanka.
Zaglądam tu od czasu do czasu, czytam...ale jak na razie czuję w sobie wielkiego lenia...:)))
Real nieco bliższy mi teraz, ale na pewno tu będę, raz duchem, raz ciałem:)))


Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem, byłam miło zaskoczona.:))
 
muzyka...
odkrywam jakby na nowo tego artystę, niesamowicie nastrojowe utwory, a jego głos jakby idealnie dopełnia całości...
mam słabośc do takich głosów ...nie wiem dlaczego;)))







ale żeby nie smęcic za dużo, to...




Ze świata blogowego nie tak łatwo się odchodzi...ale przerwy są wskazane, by...zatęsknic:)))